Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sos sojowy

Przez wieki konserwowanie żywności było największym wyzwaniem ludzkości. Właściwie to nawet dzisiaj bywa często problematyczne. Wielcy producenci toczą wojnę ze zwolennikami zdrowej żywności o to, kto ma rację. Czy oni, produkując dużo i bezpiecznie, ale nie zawsze zdrowo, czy ci, który wytwarzają zdrowo, bez konserwantów, ale za to drogo?

Zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, przez wieki szukano najlepszych sposobów na konserwację żywności. Kiszono, wędzono, suszono i solono. Chińczycy jako pierwsi dokonali epokowego odkrycia sosu sojowego. W gastronomi był to milowy krok na drodze do dzisiaj. W każdym z krajów azjatyckich sos sojowy nazywany jest inaczej. W Chinach mamy „jiàngyóu”, „chi-you” oraz „shi-yau”, w Japonii „tamari” oraz „shoyu”, w Indonezji „kacap” lub „ketjap manis”, „toyu” na Filipinach, „douyou” i „jiangyou” w Malezji, „joseon ganjang” w Korei zaś w Wietnamie „nuoc tuong”. Każda z tych nazw, choć czasami bardzo różna wskazuje na jeden i ten sam produkt – sos sojowy.

W starożytnych Chinach zakonserwowana żywność i przyprawy były znane pod nazwą „jiang” – być może były prekursorem współczesnego sosu sojowego. Z mięsa, owoców morza, warzyw i ziaren wytwarzano różne rodzaje jiang. Z wymienionych składników najłatwiej dostępne i najłatwiejsze w obróbce było ziarno, w związku z czym jiang robione głównie z ziaren soi i pszenicy szczególnie szybko zyskało popularność. Proces przygotowywania „jiang z ziaren” wkrótce rozprzestrzenił się z Chin na Japonię i sąsiednie kraje. Obecnie uważa się, że początkiem sosu sojowego była właśnie ta mieszanka.

Ziarno soi mle się i gotuje z prażonym ryżem lub pokruszoną pszenicą i następnie miesza się z grzybami kōji (Aspergillus oryzae albo A. sojae). Dwa lata fermentacji i już – mamy sos sojowy, w postaci ciemnej, przezroczystej, aromatycznej cieczy, którą poddaje się filtracji. W zależności od kraju pochodzenia, szczegółów receptury i dodanych przypraw sos nabiera różnej konsystencji i smaku. W kuchni chińskiej jest gęsty i słony, indonezyjskiej - rzadki i słodki, japońskiej – bardzo rzadki i słony. Sos sojowy jest jednym z najdawniej znanych sosów przyprawowych. Wraz z rozprzestrzenianiem się buddyzmu z Chin stał się znany w całej Azji Wschodniej. W XVI wieku, po dodaniu ziaren zbóż, otrzymał znaną teraz postać, a w XVII wieku kupcy holenderscy sprowadzili go do Europy. W Japonii był zastępowany przez otrzymywany w drodze fermentacji ryb sos rybny (uoshōyu – produkowany teraz jedynie w Azji Południowo-Wschodniej), gdzie stanowił jedną z podstawowych przypraw. Dzięki długiemu dojrzewaniu ich sos sojowy ma podobno aż 284 aromaty. Największym japońskim producentem sosu sojowego – i potentatem na tamtejszym rynku – jest firma Kikkoman. Ale jej sosy sprzedawane w Europie produkowane są nie w Japonii, a w fabryce w gminie Hoogezand-Sappemeer pod Groningen na północy Holandii. Ziarenka soi sprowadza się z Brazylii, woda i sól są holenderskie, pszenica zaś – holenderska oraz niemiecka. W tym rodzaju sosu ilość soi i pszenicy jest mniej więcej równa. Ziarna pszenicy są najpierw prażone i kruszone, a soja trafia do komór z gorącą parą, żeby zmiękła. Dzięki temu oba składniki są lepszą pożywką dla drożdży. Przez trzy dni drożdże rosną sobie na tej sojowo-pszenicznej pożywce, tworząc masę zwaną koji. Ów proces wymaga odpowiedniej temperatury i wilgotności. Te parametry są sprawdzane w dwóch miejscach: na dnie i u góry masy, która znajduje się w specjalnych okrągłych pojemnikach. Są one tak gigantyczne, że około półmetrowa warstwa koji waży kilkanaście ton!

Domowe Teriyaki

Składniki

300 ml sosu sojowego

120 g miodu

100 ml mirinu

70 ml słodkiego sake  

2 papryczki chili

30 g imbiru

1 limonka (otarta skórka i sok)

3 ząbki czosnku

świeża kolendra (opcjonalnie)

Przygotowanie

Połączyć wszystkie składniki płynne i dobrze wymieszać aż do rozpuszczenia miodu. Resztę składników posiekać drobno. Możemy pestki chili zachować dla lepszego aromatu i ostrości. W rondlu łączymy wszystkie składniki i doprowadzamy do wrzenia. Gdy się zagotuje zdejmujemy z ognia i pozostawiamy do ostygnięcia. Gdy sos jest zimny odcedzamy przez sito i pozostałe składniki wyrzucamy, zostawiając sos.

Świetny do łososia, kurczaka, warzyw, a także jako sos do sushi.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama