Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pamiętacie "Telegazetę"? Fani starych technologii przywrócili ją do życia

Na Wyspach jej początki datuje się na 1974 rok. 20 lat później dotarła do Polski i była prawdziwym powiewem Zachodu i nowoczesności. Teraz, cztery lata po "śmierci" teletekstu wynalazek wraca do nas w zupełnie nowej formule.

"Telegazeta" pozwalała szybko sprawdzić program TV, najnowsze informacje czy prognozę pogody. Dostępne były nawet pewne funkcje społecznościowe, jak możliwość publikacji ogłoszeń, czy listów od czytelników (oczywiście wysyłanych listownie, a następnie przepisywanych przez redaktorów). W erze przedinternetowej było to najbardziej nowoczesne medium pozwalające "być na bieżąco".

Ostatnie wydanie telegazety (popularnego swego czasu Ceefax, należącego do BBC) w Wielkiej Brytanii miało miejsce 24 października 2012 roku. Od tego czasu usługa została wyłączona, a przycisk "text" na pilotach do telewizorów przestał pełnić jakąkolwiek funkcję.

Po kilku latach grupa zapaleńców, dysponująca odpowiednimi umiejętnościami programistycznymi, postanowiła przywrócić telegazetę do życia. Teefax - bo tak brzmi nazwa nowego serwisu - idzie pod prąd nowinek technologicznch.

- Zapomnij o Web 2.0, to będzie prawdziwe web 0 - chwali się Carl Attrill, jeden z twórców programu.

Zainteresowani instalacją mogą skorzystać z instrukcji (w języku angielskim).

Najnowsza telegazeta pełna jest nietuzinkowych pomysłów. Na stronie 153 można znaleźć "twitfax" z listą najnowszych Tweetów, strona 888 pełna jest żartów, które autorzy sami określają jako "suchary", a na stronie 503 znajduje się "najmniej funkcjonalny na świecie komunikator".

Twórcy chcą rozwinąć swój projekt i zarchiwizować stare telegazety z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama