Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here

„Moja droga ja cię kocham”

Whisky, whiskey szkocka czy bourbon? Aby odpowiedzieć na to pytanie potrzebna jest minimalna wiedza. Jakby jednak nie nazwać tego trunku to chodzi mniej więcej o ten sam rodzaj alkoholu, tylko miejsce produkcji jest inne.

A wszystko dzięki Arabom. To oni wnieśli największy wkład w rozwój – nazwijmy to, picia.  Prawdopodobnie nie zdawali sobie nawet z tego sprawy, bo ich wynalazek służył początkowo tylko celom leczniczym. I tak właściwie jest dzisiaj: niektórych leczy, innych uzdrawia, a jeszcze innych zniewala. Najważniejsze, że jest i o jego walorach nie ma co dyskutować.

Arabskie słowo „al koh’l” odnosiło się pierwotnie do proszku antymonu, który służył do malowania oczu, a uzyskiwano go w procesie destylacji. Ten właśnie proces leży u podstawy wszystkich wysoko procentowych trunków na świecie. Z historii wiadomo, że podobne eksperymenty przeprowadzali już starożytni Egipcjanie, a później Maurowie w Andaluzji. Znany nam Paracelsus (1493 -1541) również miał swój mały zakładzik destylacji, oczywiście na potrzeby nauki, a uzyskany spirytus nazwał na cześć Arabów, którzy ten proces wynaleźli, „alkol vini”.

Whisky natomiast to już zasługa Irlandczyków, a po części patrona Irlandii św. Patryka. To właśnie on w Vw. przywiózł ze sobą na Zieloną Wyspę dwie dobre nowiny. Jedną boską, a drugą złocistą i klarowna w postaci whisky. Św. Patryk nauczył się destylować wino we Francji, zanim jeszcze rozpoczął działalność misyjną.

Poza tym Irlandia to kraj, który do uprawy winogron się nie nadaje, a czymś ogrzać się przecież trzeba. Z braku przyklasztornych winnic opracował metodę uzyskiwania  alkoholu ze zbóż, w które Irlandia obfitowała.  Początkowo uzyskiwany trunek nazywano „uisge beatha”, czyli woda święcona lub „aqua vitae” – woda życia. Pierwotnie  wykorzystywano ją rzeczywiście tylko do celów leczniczych, a jako trunek zaistniała dopiero w XI w. Plądrujący Zieloną Wyspę żołnierze króla Henryka II natknęli się w jednym z opactw na beczki pełne „uisge  beatha” i po skosztowaniu w ich ustach „uisge” zmieniło się w „uisce”, a następnie w whisky. Rozkwit produkcji tego trunku to XVI wiek, a zwłaszcza czasy Elżbiety I – wielkiej smakoszki whisky. W tych czasach produkcja kwitła prawie w każdym skupisku ludzi, ale podatki rosły wraz ze spożyciem. Doszło do tego, że nielegalnie wytwarzano 80% whisky w całej Irlandii. Z tego czasu pochodzi najstarsza gorzelnia w Irlandii OLD BUSHMILLS, która licencję otrzymała w 1608 roku. Jedna z najbardziej znanych marek irlandzkiej whisky to Jameson, który – co ciekawe – był… Szkotem. Mimo, że produkcja złocistego trunku rozpowszechniła się na całą Brytanię, to praktycznie do końca XIX wieku Irlandia była potentatem w dziedzinie jego produkcji. Ciężkie czasy nastały, gdy w 1916 roku wybuchło w Irlandii Powstanie Wielkanocne. Wszystkie towary pochodzące z Zielonej Wyspy, a w tym whisky, obłożone zostały embargiem. Do tego jak na złość największy odbiorca – Stany Zjednoczone, utonęły w prohibicji. Prawie 13 lat embarga doprowadziło irlandzki przemysł gorzelniczy do upadku, z którego już się nie podźwignął. I choć irlandzka whisky uważana jest za najlepszą, to produkuje się ją już na mniejszą skalę w Bushmill, Midleton i Cooley. W czasach embargo pałeczkę przejęli Szkoci, gdzie produkcja kwitła. W Szkocji po roku 1650, gdy rozwiązano wszystkie zgromadzenia zakonne, mnisi rozpierzchli się w poszukiwaniu dachu nad głową. Któż nie przyjmie pod dach człowieka z taką wiedzą? Już kilkanaście lat później domowe gorzelnie były prawie w każdym gospodarstwie. Coraz to większe podatki nakładane na produkcję whisky sprawiły, że rozkwitła kontrabanda i nielegalna produkcja. Dopiero w 1823 roku, po 150 latach pokątnej produkcji Szkoci doczekali się tzw. „whisky ACT”, który zmniejszał podatki o połowę.

Wspomniane niepowodzenia Irlandii sprawiły, że głównym dostawcą whisky od XIX wieku stała się Szkocja. W tym samym czasie całą Europę zaatakował wirus winorośli i produkcja koniaku stała się niemożliwa. Whisky stanęła na wysokości zadania, a koniak nigdy nie wrócił do łask.

Obecnie whisky produkowana jest w wielu regionach świata, a liczba gatunków przerasta możliwości tego artykułu.

Ze względu na pochodzenie możemy whisky podzielić na :

– szkocką, tzw. „Scotch”, produkowaną tylko tam. Współcześnie szkockie whisky słodowe mają reputację alkoholu o nie tylko bogatej tradycji, ale także o niezwykle wyrafinowanych bukietach. Kto choć raz miał okazję spróbować „malta” z Cragganmore, Dalwhinnie, Glenkinchie, Lagavulin, Oban czy Talisker, nigdy nie zapomni tego smaku. Dotyczy to zarówno najbardziej popularnych marek, takich jak Glenfiddich, Glenmorangie, The Glenlivet i The Macallan, jak i mniej znanych, przeznaczonych na rynek lokalny, nie mówiąc już o specjalnych edycjach lub „single cask”, czyli whisky pochodzącej tylko z jednej beczki

– amerykańską, produkowaną wyłącznie w USA, zarówno z kukurydzy, jak i żyta, pszenicy oraz jęczmiennego słodu, dojrzewające w beczkach przez co najmniej dwa lata. Dzielą się na bourbony (produkowane w harbstwie Bourbon w stanie Kentucky), Tennessee Whiskey oraz pomniejsze regiony. Popularne gatunki: JIM BEAM, Elijah Craig, WILD TURKEY, Maker's Mark oraz JACK DANIEL’S (Tennessee Whiskey).

 – irlandzką, produkowaną w Irlandii wyłącznie z jęczmienia i jego słodu, dojrzewającą przez co najmniej trzy lata. Ze względu na historyczne trudności ekonomiczne Irlandia nie może pochwalić tak bogatym zróżnicowaniem regionalnym swoich whiskey, jak Szkoci czy Amerykanie, choć trunki z tego kraju oceniane są wysoko przez znawców. Ze znanych marek wymienić można Bushmills, Jameson, Midleton Very Rare, Redbreast.

Ponadto whisky produkowana jest w Walii, Kanadzie, Japonii, i innych krajach. Do alkoholu produkowanego na zasadzie podobnej do whisky zaliczyć można także polską Starkę.

 

Pieczony Kurczak ze szkocką whisky

 

Składniki: 6 porcji

1 cały kurczak
1 łyżka miodu (najlepiej wrzosowego)
2 łyżki szkockiej whisky
2 łyżki mąki pszennej
300 ml wywaru drobiowego
olej

Farsz:
1 pokrojona drobno  cebula
1 łodyga selera naciowego pokrojona w plasterki

1 pęczek świeżego tymianku
1 łyżka oliwy
4 łyżki płatków owsianych
4 łyżki wywaru z kostki drobiowej
sól

łyżka masła
pieprz

 

Sposób przygotowania:

Przygotować farsz: oliwę rozgrzać na patelni, obsmażyć cebulę i seler, aż staną się szkliste. Następnie dodać tymianek, płatki owsiane, wywar, sól i pieprz, wymieszać. Kurczaka dokładnie nafaszerować. Ułożyć go w brytfannie, wysmarować masłem i piec przez godzinę w 190ºC. Miód wymieszać z 1 łyżką whisky i wysmarować kurczaka. Piec jeszcze 20 minut, aż kurczak się zezłoci.

Podawać z whisky przed i po. Smacznego!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama