Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czas rozliczeń podatkowych

W kwietniu rozpoczyna się nowy sezon na składanie rozliczeń podatkowych. Wszyscy, którzy prowadzą swoją działalność gospodarczą, zaczną rozglądać się za biurami księgowymi, w celu złożenia deklaracji podatkowej w HMRC.

Złota zasada im szybciej tym lepiej, ma w tym przypadku niewątpliwie znaczenie. Trzeba zwrócić uwagę na to, żeby szybko nie było jednoznaczne z „byle jak”.

Piątego kwietnia kończy się rok podatkowy w Wielkiej Brytanii. Dla wszelkich firm księgowych to czas żniw. Rozpocznie się agresywna kampania reklamowa i promocyjna. Pojawi się też wielu nowych księgowych, którzy nagle wyskoczą jak króliki z kapelusza. Dla przeciętnego podatnika, odnalezienie tego właściwego i kompetentnego księgowego, będzie stanowiło nie lada wyzwanie. Jak można się ustrzec przed firmami, które oprócz swojego interesu nie reprezentują naszych?

Zwyczajni oszuści


 – Znalazłem firmę księgową prowadzącą rozliczenia podatkowe, niedaleko domu, który wynajmuję – mówi Adam z północnego Londynu. – Pracownicy przebywający w biurze wzbudzili moje zaufanie, a nawet wypiłem sobie z nimi kawę – opowiada.  – Zostawiłem wszystkie swoje dokumenty i zadowolony z obrotu spraw myślałem, że wszystko będzie w porządku. Na początku rzeczywiście tak było. Dostałem do domu potwierdzenie, że biuro wysłało za mnie rozliczenie. HMRC po jakimś czasie poinformowało mnie, że należy mi się zwrot nadpłaconego podatku. Czekałem tylko na przelew – opowiada Adam.

Przelewu się nie doczekał. Okazało się, że właściciel biura, już po wyjściu Adama, zmienił dane do przelewu i wpisał swoje konto zamiast Adama. Przelew rzeczywiście przyszedł, ale na konto firmy księgowej. Adam przez wiele miesięcy próbował się dowiedzieć, co z jego pieniędzmi. W końcu skontaktował się osobiście z HMRC i tam powiedziano mu, że przelew poszedł na wskazane przez niego przy składaniu deklaracji konto.

Adam nie mógł uwierzyć. Kiedy dotarł w końcu do biura księgowego zapytać co z jego pieniędzmi, za biurkiem siedziała tylko jedna pracownica, która opowiedziała, co stało się z pieniędzmi Adama. Niestety właściciel przepadł, a razem z nim pieniądze. W takiej sytuacji znalazł się nie tylko Adam, ale wielu klientów nieuczciwego księgowego.

Ania przyjechała do Luton do swojej rodziny. Mieszkała i pracowała na miejscowym lotnisku. Oprócz normalnej pracy kontraktowej przy obsłudze podróżnych, pracowała również jako samozatrudniona, przy zmianie wystrojów sklepów. Ania skończyła w Polsce szkołę plastyczną, zatem jej umiejętności podobały się jej klientom. Ze względu na to, że miała dwie prace, musiała również skorzystać z usług księgowego. Skorzystała z ogłoszenia w witrynie lokalnego sklepu.

Telefon pod który dzwoniła, był wiecznie zajęty, jednak pod koniec dnia udało się jej dodzwonić. Odebrała pani – właścicielka ciepłego, wręcz babcinego głosu. Ania umówiła się z panią odbierającą telefon na dzień następny. Ze wszystkimi dokumentami poszła pod wskazany adres. Trochę się zdziwiła, że księgowa przyjmuje w prywatnym domu. Jednak po przeprowadzonej rozmowie z księgową, zupełnie jej zaufała. Przecież to była miła, ciepła kobieta.

Jak można się domyślać, Ania początkowo była zadowolona z poziomu obsługi. Kiedy jednak nie mogła się doczekać na wysłanie przez księgową jej rozliczenia, zaczęła się trochę denerwować. Przemiła pani księgowa przez wiele miesięcy zwodziła Anię, odwlekając w nieskończoność rozliczenie i wynajdując co rusz jakieś przeszkody. – W końcu okazało się, że pani księgowa zgubiła moje dokumenty – mówi zdenerwowanym głosem Ania. – Mogła mi to powiedzieć przecież wcześniej, jakoś bym to jeszcze zniosła. Kiedy mnie już o tym poinformowała, zdążyłam dostać karę z urzędu za nierozliczenie się w terminie – Ania nie ukrywa zdenerwowania.

– Niestety często tak się zdarza, że przychodzą do nas klienci niezadowoleni z innych księgowych – mówi Grzegorz Kubalańca, Dyrektor w firmie księgowej Sara Int. – Duża część firm księgowych to solidni partnerzy, jednak na dobrej opinii profesjonalistów lubią przejechać się też tzw. firmy-krzaki – dodaje Kubalańca.

Solidnie i profesjonalnie

Firma, w której zarządza Grzegorz Kubalańca, istnieje od 2004 roku. To jedna
z najdłużej działających polskich firm księgowych na rynku brytyjskim. Siedem lat temu, to ona wyznaczała trendy na rynku księgowym i doradztwa imigracyjnego w Londynie. Inni poszli w jej ślady.

Niestety przez te wszystkie lata, pracownicy firmy zetknęli się z setkami spraw, które trzeba było „naprawić”, ponieważ nieuczciwi księgowi nie wywiązali się ze swoich zobowiązań. – W naszej firmie posiadamy archiwum, w którym przechowujemy wszystkie dokumenty naszych klientów – mówi Grzegorz Kubalańca z Sara Int. – Nie ma takiej możliwości, żeby coś gdzieś zginęło, albo żeby nasz klient nie dostał jakiegoś dokumentu. Dbamy o naszych klientów i o to, żeby byli zadowoleni z naszych usług. Każdy niezadowolony klient, to dla nas skaza na wizerunku. Nie dopuszczamy do tego – podkreśla stanowczo.

Słowa managera Sary Int. nie oznaczają, że wszystkie duże firmy to gwarancja sukcesu i zadowolenie klienta. W zeszłym roku głośno było o firmie księgowej z Hammersmith, która nagle zakończyła swoją działalność, a do jej siedziby weszła policja z komornikiem sądowym, zamykając jej siedzibę i plombując drzwi. Za drzwiami pozostały dokumenty klientów firmy, nie pozwalając im na rozliczenie w terminie. Skończyło się na nerwach i stratach pieniężnych. Klienci i tak będą musieli zapłacić kary w urzędzie skarbowym. 

– Ja korzystam z usług starej sprawdzonej księgowej – mówi Bartek, na Wyspach od 10 lat. – Mimo, że przeprowadziłem się wiele lat temu na północny wschód, to i tak raz w roku jeżdżę na drugi koniec Londynu, żeby się rozliczyć. Wiem, że warto – podkreśla.
Bartek ze swoją księgową zna się praktycznie od początku swojego pobytu na wyspach. Ma do niej pełne zaufanie i w pełni zdaje się na jej profesjonalizm.

Magiczne rozliczenia


Niesolidni księgowi to tylko jedna strona medalu. Po drugiej stronie są ci, którzy próbują naciągnąć urzędy skarbowe na nieprzeciętnie wysokie zwroty podatku. Każda profesjonalna i rzetelna firma księgowa będzie odradzała takie rozwiązanie swoim klientom. Oczywiście zdarzają się przypadki, ze prawo podatkowe można delikatnie nagiąć, ale naciąganie to już poważne przestępstwo. Nie ma co się łudzić. Policja podatkowa w Wielkiej Brytanii, to jedna z najbardziej skutecznych jednostek państwowych.

Często taka policja ma dużo większe uprawnienia od zwyczajnej policji i może działać bez nakazu sądowego. Musimy pamiętać, że nawet jeśli księgowy rozlicza naszą deklarację, to jednak my poświadczamy jej zgodność swoim podpisem. Bierzemy wtedy na siebie pełną odpowiedzialność za to co w niej jest zawarte.

Musimy też zatem wybrać takich księgowych, którzy są solidni a ich wiedza i doświadczenie nie opierają się tylko na naszym przekonaniu i emocjach, ale są podparte twardymi dowodami skuteczności w działaniu.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama