Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Tych klientów nie obsługujemy”

Sklep Tesco odmówił dostawy zakupionych w Internecie produktów na jedną z ulic w Northampoton. Ulica Brickwell Court znajduje się na czarnej liście, ponieważ dostawcom firmy przydarzyło się na niej kilka nieprzyjemnych incydentów.

Tesco nie realizuje zamówień mieszkańców z „niebezpiecznej ulicy”, gdyż pięciu dostawców zostało tam zaatakowanych – informuje dailymail.co.uk.
Jeden z nich został obrażony słownie, na innego ktoś oddał mocz, kolejny czuł się zagrożony przez znajdujących się tam nastolatków, a dwaj inni zostali zepchnięci ze schodów. Według Tesco do ataków miało dochodzić na przestrzeni ostatnich tygodni. W trosce o bezpieczeństwo pracowników ulicę zamieszczono na czarnej liście, a incydenty zgłoszono na policję.

Niepełnosprawna Christine Barnes, matka autystycznego dziecka, była bardzo zdziwiona, kiedy zobaczyła na stronie internetowej sklepu, że dostawcy już nie przywiozą zakupów pod wskazany adres. Niezadowoleni rezydenci uważają, iż okolica jest bezpieczna i nie zasługuje na to, by znajdować się na tej liście. Dla porównania podano przykłady takich
firm jak: Sainsbury’s, Ocado czy Argos, który nie zaprzestały dostarczania produktów na Brickwell Court.

Jak donosi „Dailly Mail” Tesco przeprosiło urażoną 44-letnią kobietę i obiecało, że przywróci jej możliwość zamawiania produktów wraz z opcją dostawy do domu, jednak ulica nadal pozostaje na czarnej liście, więc pozostali mieszkańcy będą musieli korzystać z konkurencji.

Zobacz jak wygląda Brickwell Court

View Larger Map

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama