Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Brytyjskie uczelnie zarabiają na obcokrajowcach

Nawet dziesięć razy więcej płacą studenci spoza Europy za naukę w Wielkiej Brytanii. Dzięki nim uczelnie szybko się bogacą, nic dziwnego, że przyjmują ich chętniej niż rodzimych żaków.

Sprawą zainteresował się British Council, agencja zajmująca się współpracą oświatową z innymi krajami.
Brytyjskie uniwersytety okazują się bardzo sprytne. Na swoje wydziały chętniej przyjmują tych z grubszym portfelem. Najwięcej korzyści uczelnie czerpią od studentów pochodzących spoza Europy. Azjaci czy Amerykanie muszą płacić znacznie więcej niż Brytyjczycy i osoby z paszportem UE.

Za rok pobytu na wymarzonej uczelni, studenci spoza Europy, potrafią zapłacić nawet do 32 tysięcy funtów, czyli równowartość 140 tys. złotych. Przeciętny Brytyjczyk za te same studia płaci dziesięć razy mniej.
- Liczba studentów spoza Europy stanowi znaczną wartość ekonomiczną, ale to nie oznacza, że traktowani są tylko jako możliwość załatania dziur budżetowych - powiedział Martin Davidson, dyrektor naczelny British Council (brytyjska agencja ds. współpracy kulturowej oraz oświatowej). I dodał: Rząd brytyjski zamierza bliżej się przyjrzeć tym uniwersytetom, które przyjmują najwięcej osób spoza spoza Unii.

Jak wynika z oficjalnych danych Brytyjskiej Rada ds. relacji z innymi krajami, liczba studentów spoza UE w roku akademickim 2007/08 wynosiła 229,640, a w 1998/99 była ich zaledwie połowa (117,290).

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama