Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Można żyć 150 lat. Wystarczy nie uprawiać seksu

Znacznie dłuższe życie jest na wyciągnięcie ręki. Przeżywanie 130, a nawet 150 lat nie powinno być problemem dla osób, które obecnie wkraczają w dorosłość. Muszą tylko przestrzegać kilku zasad, w tym zrezygnować z seksu - uważa profesor Alex Zhavoronkov z Biogerontology Research Foundation.

Profesor zawodowo zajmuje się procesami starzenia i pozyskał na swoje badania wielomilionowe dotacje. Współpracuje z noblistami w dziedzinie medycyny i biologii. Już teraz sformułował tezę, że wykorzystywanie obecnego stanu medycyny, a do tego powszechne stosowanie antybiotyków i rezygnacja z małżeństwa i rodziny może znacznie przedłużyć tak zwaną oczekiwaną długość życia. Zdaniem Zhavoronkova powinniśmy zmienić sposób myślenia o długości własnego życia, bo już teraz możemy się spodziewać, że będziemy żyli znacznie, znacznie dłużej.

Profesor nie jest odosobniony w swoim optymizmie. Na niedawnym kongresie futurologicznym powszechne były stwierdzenia, że obecni uczniowie szkół średnich mogą żyć po 120 lat, a pracować "do setki". Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jest nieco bardziej ostrożna, ale jej zdaniem możemy wyobrazić sobie świat, kiedy dożycie do 100 lat staje się normą.

Na szczęście tylko jeden z naukowców zaleca totalne odcięcie się od seksu, dlatego każdy może sam zadecydować, czy jest sens dożywać 150 lat w całkowitej ascezie, czy przeżyć 30 lat mniej i nieco mocniej korzystać z uroków życia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama