Wiele czapek, szalików i rękawiczek, rozrzuconych po ulicach, wyglądających, jakby ktoś le zgubił. Tak jednak nie jest. Odzież znalazła się tam w ramach akcji pomocy osobom bezdomnym w czasie mrozów.
Gdy nadchodzą mroźne dni, szczególnie zagrożeni są ci, którzy nie mają dachu nad głową. Stąd też pomysł na akcję „Keep Bristol Warm”, mająca na celu niesienie pomocy bezdomnym. Mieszkańcy Bristolu oraz wolontariusze zostawiają w całym mieście czapki, rękawiczki oraz szaliki. Są one przywiązane do barierek, hydrantów i słupów ulicznych. Dołączone do nich notatki wyjaśniają, że nie znalazły się tam przez przypadek.
Akcję Keep Bristol Warm zapoczątkował w 2015 roku Gavyn Emery i jest rokrocznie prowadzona przez lokalnych wolontariuszy. Pomagają oni bezdomnym przetrwać niskie temperatury.
„Bezdomność to nasza odpowiedzialność” – piszą organizatorzy na swoim profilu na Facebooku.
„Nikt mnie nie zgubił. Weź mnie, jeśli potrzebujesz” – możemy przeczytać na załączonych notatkach.
Przechodnie, którzy są świadkami akcji, dzielą się zdjęciami w mediach społecznościowych.
„Spieszyłem się do domu, kiedy zobaczyłem na ulicy pełno czapek, szalików i rękawiczek dla tych, którzy nie mają domu, do którego mogą się spieszyć. Jestem przytłoczony” – napisał jeden z użytkowników.
„Jakieś dobre dusze pozostawiały dzianiny w całym mieście” – zauważył inny.
Napisz komentarz
Komentarze