Aż 40 proc. zasobów brytyjskiej służby zdrowia (NHS) pochłania walka z chorobami i dolegliwościami spowodowanymi złym stylem życia: szkodliwymi nawykami żywieniowymi oraz nadużywaniem alkoholu i papierosów. Według badania przygotowanego przez Public Health England (PHE), państwową agencję wchodzącą w skład ministerstwa zdrowia, dieta jest obecnie najważniejszym czynnikiem wpływającym na stan zdrowia Brytyjczyków. Szkodliwe nawyki żywieniowe odpowiadają za 10,8 proc. zarejestrowanych przypadków zachorowań na Wyspach, natomiast palenie tytoniu za 10,7 proc.
Zwiększyła się również liczba zgonów spowodowanych chorobami wynikającymi z nadużywania alkoholu. Od 1990 r. odsetek osób, które zmarły z powodu raka wątroby, wzrósł o 57 proc. W przypadku marskości wątroby wzrost ten wyniósł 42 proc.
Co ciekawe, przeciętna długość życia na Wyspach w latach 1990–2013 zwiększyła się o 6,4 roku: z 75,9 do 81,3 roku. Niestety w parze z tym wzrostem nie nastąpiła znacząca poprawa jakości zdrowia. Z badania PHE wynika, że długość czasu, który statystyczny Brytyjczyk przeżywa w stanie rozmaitych dolegliwości, praktycznie nie uległa zmianie. Mimo że śmiertelność spowodowana cukrzycą w omawianym okresie spadła o 56 proc., to aż o 75 proc. wzrosła liczba lat, w ciągu których diabetycy zmagają się z niepełnosprawnością i złym stanem zdrowia.
Zdaniem Simona Stevensa, szefa NHS, nasilenie zapadalności na choroby wywołane złą dietą i otyłością stwarza zagrożenie dla stabilności finansowej brytyjskiej służby zdrowia. Obecnie na Wyspach na nadwagę cierpi co piąte dziecko, które jeszcze nie ukończyło szkoły podstawowej, a wskaźnik otyłości wśród dorosłych sięga dwóch trzecich. W związku z palącym charakterem tego problemu jeszcze w tym roku brytyjski rząd ma opublikować nową strategię walki z otyłością.
Simon Stevens podkreśla, że odpowiedzialność za ten problem spoczywa w dużej mierze na rodzicach. Jeśli nie zmienią oni nawyków żywieniowych swoich dzieci, w niedalekiej przyszłości Zjednoczone Królestwo czeka fala zachorowań na choroby przewlekłe, której ofiarami będzie obecne młode pokolenie. – Ograniczenie diety opartej na śmieciowej żywności, kanapowego stylu życia, palenia tytoniu i nadużywania alkoholu mogłoby uczynić Wielką Brytanię jednym z najzdrowszych krajów na świecie, a przy okazji oszczędzić naszym podatnikom wydatków na służbę zdrowia – stwierdził szef NHS.
Napisz komentarz
Komentarze