Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Poseł Partii Konserwatywnej przyznaje, że mógł przypadkiem włączyć film porno w trakcie obrad Izby Gmin

Torys Neil Parish przyznał, że mógł włączyć na swoim telefonie materiały pornograficzne przez pomyłkę, nie ma jednak zamiaru rezygnować z mandatu. Póki co został zawieszony.
  • Źródło: The Guardian
Poseł Partii Konserwatywnej przyznaje, że mógł przypadkiem włączyć film porno w trakcie obrad Izby Gmin

Autor: Sampajano_Anizza

Źródło: foto: shutterstock

Poseł Partii Konserwatywnej został przyłapany przez koleżanki na oglądaniu pornografii w swoim telefonie w Izbie Gmin. Deputowane nie zdradziły o kogo chodzi, jednak media szybko ustaliły, że to Neil Parish. Doświadczony polityk reprezentuje w parlamencie okręg wyborczy Tiverton and Honiton, mimo wielu wezwań do złożenia mandatu, parlamentarzysta nie zamierza dobrowolnie tego zrobić, czeka na efekty dochodzenia prowadzonego w tej sprawie przez komisarza ds. standardów.

„Będę w pełni współpracował z urzędnikami prowadzącymi dochodzenie, oczekując na wynik ich pracy, zamierza w dalszym ciągu wykonywać swoje obowiązki posła”, napisał 65-latek w oświadczeniu.

„Jeśli uznają, że jestem winny, to odejdę”, wyznał.

Póki co Chris Heaton-Harris – konserwatysta pełniący funkcję Chief Whip of the House of Commons, podjął decyzję o zawieszeniu Parisha w pełnieniu obowiązków posła.

Żona Sue Parish uważa, że zarzuty stawiane jej mężowi są „żenujące”. „Szczerze mówiąc, zaparło mi dech w piersiach. Z pewnością nigdy nie oglądałby pornografii w Izbie Gmin wśród tylu ludzi”, stwierdziła. Kobieta przekonuje, że 65-latek jest „normalnym, uroczym człowiekiem”. 

„Gdybyśmy wściekały się na każdego mężczyznę, który oglądał pornografię, nie byłoby wielu małżeństw na świecie. To poniżające, ale z drugiej strony – do tanga trzeba dwojga”, dodała.

 

 

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama