Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ruszył proces 14-latka, który zamordował 12-latkę w centrum Liverpoolu

Do tragedii doszło 25 listopada ubiegłego roku. Avie White została zaatakowana i ugodzona nożem w szyję przez 14-latka w centrum miasta, jak zeznali świadkowie, młodociany przestępca śmiał się gdy zadawał dziewczynie śmiertelny cios.
  • Źródło: The Guardian
Ruszył proces 14-latka, który zamordował 12-latkę w centrum Liverpoolu

Autor: Audio und werbung

Źródło: foto: shutterstock

25 listopada 2021 roku Avie udała się do centrum Liverpoolu z grupą 10 znajomych w wieku od 11 do 15 lat, by obejrzeć świąteczne iluminacje. Ostatecznie wszyscy przeszli w okolice teatru Royal Court.

„W sumie wypili cztery małe butelki wódki zmieszanej z napojami bezalkoholowymi. Wszyscy byli w dobrych nastrojach – tańczyli, śpiewali, przytulali się”, relacjonowała w trakcie procesu oskarżyciel Charlotte Newell QC.

Po jakimś czasie ochrona obiektu przegoniła nastolatków, więc przenieśli się nieopodal, na ulicę. To właśnie tam czterej chłopcy w wieku od 13 do 15 lat wpadli na pomysł, aby sfilmować wygłupy Avie. Wtedy doszło do sprzeczki, 12-latka zażądała skasowania materiału, ale chłopcy drażnili się z ją twierdząc, że zrobi furorę na Snapchacie. Gdy dziewczyna podeszła do jednego z nich – 14-latka, ten wyciągnął z kieszeni scyzoryk i zadał jej cios w szyję, jak się okazało śmiertelny cios. 

Chłopiec przyznał się do posiadania broni ofensywnej, nie przyznaje się jednak do zabójstwa, twierdzi, że działał w samoobronie. 

„Niewątpliwie była na niego zła i na pewno mu się to nie podobało. Doszło do przepychanek, ale nie zareagował na zachowaniem Avie próbą powstrzymania jej, odciągnięcia od siebie czy chociażby poproszenia świadków o pomoc. On sięgnął po scyzoryk i odruchowo zadał cios, nie machał nim ostrzegawczo, nie próbował jej przestraszyć, nie krzyczał – mam nóż”, oświadczyła Newell.

Wszystko trwało zaledwie 20 sekund, chłopcy uciekli z miejsca zdarzenia, zabójca wyrzucił scyzoryk w pobliskich zaroślach, płaszcz który miał na sobie do kosza na śmieci.

Krzyki Avie zwróciły uwagę obsługi centrum handlowego Liverpool One, dziewczynę zabrano do Alder Hey Hospital. Na chwilę nastolatka odzyskała przytomność, potem doszło jednak do zatrzymania akcji serca, nie udało się jej uratować.  

Gdy policja trafiła na ślad 14-latka, początkowo twierdził, że całą noc spędził w domu przyjaciela grając w gry komputerowe, potem zeznał, że ktoś inny zadał śmiertelny cios.

Liverpool Crown Court wyda wyrok w tej sprawie za trzy tygodnie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama