Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kim będzie Doktor Who?

Niskobudżetowy serial science-fiction, który stał się fenomenem kulturowym, goszczącym na antenie BBC od prawie 50 lat, przechodzi kolejną przemianę. Zmieniają się aktorzy, scenarzyści i oprawa graficzna. W którą stronę podąży ulubione show Brytanii?

Matt Smith zastępujący w roli głównej Davida Tennanta, pojawił się już na moment w odcinku pokazywanym w święta Bożego Narodzenia. Teraz przejmuje stery całkowicie, by podróżować w czasie i przestrzeni, ratując świat. Na razie premierowy odcinek zatytułowany „The Eleventh Hour” (na cześć jedenastego z kolei aktora, który zagra Doktora), obejrzało jedynie grono wybrańców. Długo wyczekiwana premiera telewizyjna zapowiadana jest na początek kwietnia. Niecierpliwi się już nawet dziennik „The Times”, który zachwala 27-letniego Matta Smitha, obwołując go „Doktorem Who ery Google i Twittera”. Oprócz niego pojawi się także nowa partnerka, Amy, w której rolę wcieli się Karen Gillian.

Kosmita w budce
Serial opowiada o przygodach tajemniczego humanoida, znanego jako Doktor, który podróżuje w czasie i przestrzeni swoim pojazdem o nazwie TARDIS (Time And Relative Dimensions In Space), wyglądającym jak niebieska policyjna budka z lat 50-tych. Doktor, choć ma ciało człowieka, posiada też kilka nadprzyrodzonych mocy, oraz dysponuje fantastycznymi wynalazkami. Jest ekscentrycznym kosmitą o wielkiej inteligencji, który walczy z niesprawiedliwością i całą galerią czarnych charakterów, potworów i robotów. Jego głównymi przeciwnikami są stwory zwane dalekami, które w nowej odsłonie serialu będą mieć ludzkie mózgi i potężną moc, a jedynym sposobem na ich pokonanie jest oślepienie.

Historia serialu sięga lat 60-tych. Pierwszy doktor zmaterializował się w 1963 r., chwilę po tym jak zginął prezydent John F. Kennedy. Po trzech latach, kiedy pogorszyło się zdrowie grającego go aktora, BBC zdecydowała się na „wygenerowanie” nowego Doktora. Było to ryzykowne, ale Patrick Troughton dodał do roli humor i odniósł sukces. Taka „regeneracja” okazała się sposobem na nieśmiertelność serialu. Przemiana została wpisana w scenariusz, i od tej pory co jakiś czas doktor przyjmuje nowe ciało i nową osobowość.

Serial był początkowo pokazywany od 1963 do 1989 r., gromadząc przed telewizorami widownię dochodzącą do 16 milionów widzów. Produkcji zaprzestano dopiero po sukcesach wysokobudżetowych filmów w stylu „Gwiezdnych Wojen”, z którymi serial nie miał szans konkurować. Producenci kilka razy chcieli go reaktywować. W 1996 r., we współpracy z amerykańskimi wytwórniami Fox i Universal Pictures, powstał także film fabularny. Choć zobaczyło go w kinach 9 milionów Brytyjczyków, dla Amerykanów okazało się to zbyt mało. Serial powrócił więc do BBC dopiero w 2005 r., w postaci 45-ciominutowych odcinków, z których każdy stanowi fabularną całość.  Od 2009 r. produkowany jest także w wysokiej rozdzielczości (HD).

Zza sofy

Każdy dotychczasowy aktor wnosił coś oryginalnego do roli Doktora. Pierwszy z nich, William Hartnell, był dystyngowanym, starszym panem, natomiast David Tennant, którego jeszcze do niedawna mogliśmy oglądać, dodał nieco zawadiackości i arogancji, ale także dystansu do samego siebie. Matt Smith ma być natomiast bardziej entuzjastyczny i spontaniczny.
Steven Moffat, nowy scenarzysta i producent serialu, przedstawiany jest jako mózg całego przedsięwzięcia. Zastępuje na tym stanowisku Russella T. Daviesa, który reaktywował serial. Moffat jest Szkotem, znanym z produkcji komediowych, dlatego w kraju już rozgorzała debata - w którą stronę podąży teraz ulubione show Brytanii – komedii czy może jednak horroru albo opery mydlanej?

Pewne jest tylko to, że na barkach nowego producenta spoczywa wielka odpowiedzialność. Serial istnieje w świadomości widzów od 47 lat, a na jego dotychczasowych 750 odcinkach wychowało się kilka pokoleń Brytyjczyków, nawet, jeśli czasem był on dla nich zbyt przerażający i oglądali go „zza sofy”, jak sugerowała nazwa wystawy na temat Doktora w londyńskim Museum of the Moving Image.
Jakim okaże się jego najnowsze wcielenie? Przekonamy się już 3 kwietnia, oglądając BBC1.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama