aktywisci

W poniedziałek po południu na Tower Bridge pojawiła się grupa aktywistów, domagających się od rządu i przedstawicieli świata biznesu przyspieszenia działań mających na celu walkę ze zmianami klimatu. Protestujący zablokowali ruch na moście na kilka godzin.

Członkowie Extinction Rebellion wstrzymali ruch jednej z linii metra podczas porannego szczytu, inne kursowały z opóźnieniem. Protestujący wdrapywali się na dach kolejki, kilka osób przykleiło się do pociągu.

Stanley Johnson przemawiał do aktywistów na Trafalgar Square, twierdził, że jest dumny z tego, iż dołączył do Extinction Rebellion, a bycie jednym z „odmawiających współpracy brudasów”, to dla niego prawdziwy komplement (tak określi protestujących jego syn Boris Johnson).

Aktywiści z Extinction Rebellion sparaliżowali w poniedziałek stolicę Wielkiej Brytanii. Protestujący zebrali się w Westminsterze wzywając rząd do przyspieszenia działań na rzecz łagodzenia skutków kryzysu klimatycznego. Ekolodzy zapowiadają, że akcja protestacyjna w centrum Londynu może potrwać nawet dwa tygodnie. Policja aresztowała setki uczestników.

Aktywiści z Extinction Rebellion protestując przeciwko degradowaniu środowiska naturalnego, oblali czerwoną farbą przypominającą krew, budynek Ministerstwa Finansów. Na jezdnię przed siedzibą Kanclerza Skarbu wylano blisko dwa tysiące litrów „sztucznej krwi”.

Starszy pan brał udział w proteście klimatycznym w pobliżu portu w Dover, który przygotowali aktywiści z Extinction Rebellion. W sumie policja zatrzymała około 10 osób.

Policja aresztowała pięciu działaczy, którzy planowali przeprowadzić protest z użyciem dronów w pobliżu lotniska Heathrow. Grupa Heathrow Pause chciała latać urządzeniami w strefie zakazu lotów, by zaprotestować przeciwko planowanej rozbudowie lotniska.