Mecz, na który czekali wszyscy kibice mieszkający w północnym Londynie... i nie tylko, nie zawiódł oczekiwań. Arsenal zaczął z wysokiego "C" starcie z Tottenhamem, ale do przerwy niesprawiedliwie przegrywał 1:2. Druga połowa to jednak popis podopiecznych Unaia Emery'ego, którzy strzelili trzy gole i zasłużenie wygrali na The Emirates 4:2.