noweobostrzenia

Walia zakończyła 17-dniową całkowitą kwarantannę kraju nie oznacza to jednak końca obostrzeń. Od poniedziałku będą obowiązywać nowe, łagodniejsze restrykcje jednak rząd apeluje o zachowanie rozwagi by nie doszło do ponownego lockdownu.

Od północy w Londynie obowiązuje drugi stropień obostrzeń, jednak niewielu mieszkańców stolicy postanowiło wykorzystać ostatnie chwile przed wejściem w życie nowych przepisów na spotkania ze znajomymi na mieście. West End i Covent Garden świeciły pustkami, w Soho biesiadowały niewielkie grupki ludzi, którzy rozeszli się do domów po 22:00, tylko w kilku przypadkach konieczna była interwencja policji. Tymczasem doradcy naukowi rządu ostrzegają, że bez wprowadzenia natychmiastowej, tygodniowej blokady nie uda się wyhamować transmisji wirusa.

W związku z rosnącą liczbą zakażeń w stolicy Wielkiej Brytanii, podjęto decyzję o nałożeniu na miasto obostrzeń drugiego stopnia. Oznacza to między innymi zakaz spotkań osób z różnych gospodarstw domowych.

Burmistrz Sadiq Khan przyznał, że wprowadzenie kolejnych obostrzeń w stolicy UK jest nieuniknione, restrykcje będą dotyczyć całego miasta a nie wybranych dzielnic.

14 września weszła w życie tak zwana „zasada sześciu”, nazwa odnosi się do nowych przepisów dotyczących spotkań, które narzucił mieszkańcom Anglii rząd w ramach walki w koronawirusem. Tymczasem brytyjscy naukowcy ostrzegają, iż liczba zakażeń na Wyspach rośnie lawinowo, nie wykluczają też, że to początek drugiej fali pandemii.

W Oldham w ciągu zaledwie jednego tygodnia - między 18 a 25 lipca, liczba przypadków zakażeń koronawirusem wzrosła z 56 do 119. W związku z dynamicznym rozwojem sytuacji lokalna Rada wprowadziła kolejne obostrzenia, które będą obowiązywać co najmniej przez kolejne dwa tygodnie.