zolnierz

Sandy Cortmann, weteran II Wojny Światowej powtórzył skok, który wykonał 75 lat temu, kiedy jako młody oficer został zrucony nad holenderskie miasto. Wtedy został schwytany, wczoraj oklaskiwały go tysiące osób, zebranych na polach Ginkel niedaleko Arnhem, w tym Książę Karol oraz brytyjscy, polscy i amerykańscy weterani obecni na uroczystości.

Brytyjska armia ma problemy z rekrutacją, zwraca się więc do młodych osób poniżej 18-go roku życia, pochodzących z uboższych rodzin, by wstąpili w jej szeregi. Według danych, prawie 30% nowych rekrutów to młodzież.

Do napaści doszło w centrum Londynu, umundurowany żołnierz został pobity przez przypadkowego mężczyznę. Po ataku miał złamania czaszki, kości policzkowej i oczodołów.

Były żołnierz, James Wharton, który służył w Brytyjskiej Armii z księciem Harrym, został zaatakowany i duszony na oczach wielu osób. Nikt ze świadków zdarzenia nie zareagował, nie próbował pomóc czy chociaż wezwać policję. Mężczyzna sam musiał stawić czoła napastnikowi.

30-letni Brytyjczyk zmarł w Normandii gdzie brał udział w przygotowaniach do rocznicy D-Day - dnia rozpoczęcia lądowania aliantów w Normandii.