Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ser co „capi”

Co by było gdyby Rzymianie zakręcili bardziej na prawo w swoich podbojach, albo gdyby Saraceni wdarli się głębiej do Europy? Na pewno byłoby dzisiaj inaczej i może to Anglicy emigrowaliby do Polski za chlebem i serem. Jedno jest pewne – nasza kuchnia byłaby inna i mielibyśmy więcej do powiedzenia w dziedzinie kulinariów.

Można niestety stwierdzić, że w procesie cywilizacyjnym ominęło nas wiele „dobrych” rzeczy. Weźmy na przykład kozi ser –  produkt znany od wieków, ale w Polsce niezbyt popularny. I choć koza to nie jest obce polskiemu chłopu zwierzę, to jednak takiej popularności, jak choćby we Francji czy Grecji, nigdy nie zyskała.

Współczesna popularność kozich przetworów to niewątpliwie zasługa Arabów. To oni pierwsi docenili walory tego niewielkiego zwierzęcia. Ich nomadyczny tryb życia sprawiał, że ciągnięcie za sobą krowy mogło być nieco uciążliwe. Mała i praktycznie wszystkożerna koza była doskonałym substytutem. Kozy wykorzystywano w 100% – od skór, mięsa, aż na mleku skończywszy.

Kozi ser występuje w najstarszych przekazach historycznych; również nie brak go w mitach i legendach. Prawdopodobnie Homer był jego wielkim smakoszem, bo wielokrotnie wspomina o nim w „Odysseii”. A bogowie obfitości, rzymski Bachus i grecki Dionizos, kozi ser uważali nie tylko za doskonałe pożywienie, ale również afrodyzjak.

Z mitologii znamy również Amalteę – kozę, która wykarmiła Zeusa, a sławna Egida, czyli tarcza Zeusa powstała właśnie z jej skóry. Mitologiczny róg obfitości to również zasługa nieszczęsnej kozy Amaltei.

Jaki kozi ser jest najlepszy? Ta odpowiedź to bardzo subiektywny pogląd, bo jest wiele gatunków i te francuskie oczywiście najsłynniejsze.

Francja już w 1925 r. jako pierwszy kraj na świecie wprowadziła certyfikaty do oznaczania serów. Te najwyższej jakości mają symbol AOC (Appellation d'Origine Controlée). Taka adnotacja na opakowaniu dowodzi, że ser pochodzi z określonego regionu Francji, został wyprodukowany i dojrzewał według ściśle ustalonych reguł.

Francuzi kozi ser zawdzięczają podbojom Saracenów, którzy w VIII w. skutecznie podbijali Francję. Zostali jednak skutecznie pokonani w 732 roku w bitwie pod Tours, ale ser kozi, a właściwie wiedzę o jego wytwarzaniu, zostawili Francuzom.

Niektórym z was znany jest zapewne termin, że coś „capi”, czyli śmierdzi. To określenie to nic innego, jak zapach kozy, a przy tym i koziego sera. Dla wielu zapach ten jest odrzucający i tym samym kozi ser musi trzymać się z daleka. Dla innych zapach jak zapach, więc i ser przejdzie.

Zdrowy tryb odżywiania nie może obejść się bez koziego sera. Nie ma lokalu w Zjednoczonym Królestwie, który by nie miał w ofercie właśnie jego. Anglicy ogarnięci obsesją zdrowego jedzenia masowo kupują teraz właśnie kozi ser. I choć ten angielski nadal jest trochę od francuskiego gorszy, to mimo wszystko polecam spróbować. Analiza DNA wykazała, że w każdym gramie kozich specjałów znajduje się od 107 do 109 komórek bakteryjnych, przy czym bakterie kwasu mlekowego stanowią od 65 do aż 99 procent tej puli. Jest to istotne, bo mogą być szczególnie korzystne dla ludzkiego zdrowia: powodują fermentację laktozy, obniżają pH i w ten sposób blokują rozwój szkodliwych  mikroorganizmów.

 

 

Sałatka z kozim serem po francusku

 

Składniki:

1 strąk papryki świeżej: czerwonej, zielonej, żółtej

4 dag sera koziego białego półtłustego lub feta light

4 średnie cebule świeże bez szczypiorku

1 średnia cukinia (ok. 22 cm.)

15 dag czarnych oliwek z zalewy

2 ząbki czosnku

1 pęczek natki pietruszki świeżej

sok z jednej cytryny

8 łyżek stołowych oliwy z oliwek

sól i pieprz do smaku

 

Sposób przygotowania:

– Paprykę umyć przekroić na połówki i usunąć pestki.

– Ułożyć na blasze skórką do góry i piec w temperaturze 180 st. C aż skórka ściemnieje.

– Następnie zdjąć skórkę i pokroić paprykę na kawałki.

– Ser pokroić w plasterki, cebulę w talarki.

– Cukinię umyć i pokroić w półplasterki.

– Oliwki osączyć z zalewy, czosnek obrany przecisnąć przez praskę.

– Cebulę ,czosnek, cukinię podsmażyć na 2 łyżkach oliwy.

– Doprawić solą i pieprzem. Wystudzić.

– Połączyć z papryką, serem, oliwkami oraz posiekaną natką pietruszki.

– Do soku z cytryny dodać sól, pieprz ,wymieszać z pozostałą oliwą.

– Przygotowanym sosem polać sałatkę.

– Przed podaniem udekorować listkami natki pietruszki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama