Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Palenie „guyów”

Guy Fawkes był również pierwszym, którego złapano, bo oczywiście zamach się nie udał. Znalazł się zdrajca. Większość spiskowców osądzono i poddano wyszukanym torturom.

30 i 31 stycznia 1606 r. na dziedzińcu Placu Westminsterskiego, na stosach drewna, powieszono 8 spiskowców, a wśród nich Guya Faweksa. Najpierw wydarto im wnętrzności, a na koniec ciała poćwiartowano.

5 listopada ustanowiono w Anglii Dniem Dziękczynienia oraz Dniem Radości Narodowej. Potocznie określa się go jako Guy Fawekes Day.  Z tej okazji odbywają się pokazy ogni sztucznych i fajerwerków, a popularny obyczaj nakazuje palenie „guyów” – figurek przedstawiających katolickiego zamachowca.

Tradycyjnie, jak przy innych okazjach, mieszkańcy Wysp mają kolejną okazję do urządzania party. W tym kraju wszystko jest okazją do urządzenia imprezy. Wesele, pogrzeb, urodziny to za mało. Każda okazja jest dobra. Wyobraźmy sobie, że np. dostajemy zaproszenie na party z okazji 1 maja. Tradycyjnie polską potrawą byłaby pewnie oranżada i cukrowa wata, bo co kraj to obyczaj. Z drugiej jednak strony, Anglicy, choć powszechnie uważani za sztywniaków, pielęgnują swoje zwyczaje i każda okazja ma swoje potrawy.

Niestety, angielskie tradycyjne dania różnią się od znanych nam przysmaków i wyrastają z zupełnie innej tradycji. Dobrze zatem jest wiedzieć co jadają, choć nie zawsze musi nam smakować.

Specjałem związanym z dniem Guya Faweksa jest parkin. To rodzaj placka z dużą ilością korzennych przypraw i płatków owsianych. Oryginalne jego pochodzenie sięga czasów Wikingów. Tradycyjnie przyrządzany był na święto boga gromów – Thora. Parkin pochodzi z północnej Anglii. Głównym składnikiem jest imbir, dlatego parkina można nazwać też  „ginger cake’em”. Jednak dla wtajemniczonych cenną wiedzą jest to, że to dwa różne placki. Nie wiadomo, dlaczego właśnie parkin stał się ciastem związanym z Bonfire Night, ale sztuczne ognie połączone ze świętowaniem ku czci boga gromów Thora mogą mieć swoje uzasadnienie.

St Peter's School w Yorku jest jedynym miejscem, gdzie nie jada się parkina. Jest to szkoła, którą ukończył sławny Guy Faweks, a więc nie przystoi.

Myślę też, że warto by się zastanowić nad hucznym celebrowaniem Bonfire Night. Planowany zamach miał obalić reformację w Anglii. Jako katolicy, przynajmniej zdeklarowani, powinniśmy raczej być po stronie biednego Faweksa...

Parkin

/przepis z książki Jamesa Martina/

 

SKŁADNIKI:

170 g mąki pszennej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka przyprawy do piernika

3 łyżeczki mielonego imbiru

2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

1/4 łyżeczki soli

120 g płatków owsianych (bardzo drobnych, np. błyskawicznych)

150 g masła

250 g golden syrup (można zastąpić miodem – sztucznym lub prawdziwym albo syropem kukurydzianym)

75 g black treacle (można zastąpić melasą)

150 g cukru brązowego (dark muscovado)

2 jajka

25 ml mleka

SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:

Formę o wymiarach 20x30cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do temperatury 140ºC. Suche składniki wymieszać w misce. Masło, golden syrup, treacle i cukier umieścić w garnuszku i podgrzewać do czasu rozpuszczenia wszystkich składników. Lekko przestudzić, połączyć z suchymi składnikami. Jajka ubić trzepaczką, wymieszać z mlekiem, dodać do ciasta. Ciasto wylać do przygotowanej wcześniej blachy i piec 1 – 1 i 1/4 godziny. Ostudzić w formie. Pokroić na kwadraty.
Smacznego!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama