- Pracujemy nad stworzeniem możliwości, by ludzie mogli pracować, uczyć się oraz żyć poza Ziemią przez dłuższe okresy czasu. Każda podróż na Marsa zajmie wiele miesięcy i szybki powrót nie jest w tym wypadku możliwy – napisano w raporcie „Podróż na Marsa”, który właśnie ujrzał światło dzienne. Czytamy tam także: „Wysiłki podjęte dzisiaj i w następnej dekadzie położą fundamenty pod ziemską niezależną obecność w dalekim kosmosie. Życie i praca w kosmosie wymaga zaakceptowania ryzyka i podróż jest tego ryzyka warta.”
Plan podzielono na trzy etapy. Pierwszy będzie się odbywał na Ziemi. Drugi ma być od Ziemi zależny. Trzecim ma być ustanowienie kolonii, które będą mogły być od Ziemi niezależne.
W pierwszym etapie mają zostać przeprowadzone prace z wykorzystaniem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, których celem będzie opracowanie technologii pozwalającej na długotrwałe przebywanie w kosmosie bez szkody dla zdrowia astronautów. Dziś możliwości są ograniczone. Początkowe testy przewidziano w okolicach Księżyca. - Ludzkość nigdy nie była tak bliska wyprawy na Marsa – mówią eksperci z NASA.
Kolejnym wielkim wyzwaniem będzie budowa osiedli na obcej planecie. Tutaj mają pomóc konstrukcje modułowe oraz... drukarki 3D. Dużego poświęcenia ma wymagać opracowanie napędu umożliwiającego takie podróży, ale nad tym Amerykanie pracują już od dawna i w najbliższym czasie prawdopodobnie zaczną go używać na większą skalę. Ma on zostać wykorzystywany między innymi w misji, której celem jest sprowadzenie asteroidy na orbitę Księżyca.
Z raportu wynika, że kolonizacja Marsa ma być jedynie pierwszym krokiem na drodze do umożliwienia podróży pomiędzy systemami słonecznymi. Jak zauważają europejskie gazety, NASA może jednak nie zdążyć być pierwsza. Europejska misja Mars One planuje lądowanie w 2027 roku.
Napisz komentarz
Komentarze