Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rajska wyspa nie będzie już dostępna dla turystów

Władze Tajlandii zapowiedziały, że na czas nieokreślony zamkną dla turystów wyspę Tachai, gdyż ich zbyt duża liczba zagraża pobliskim rafom koralowym i plażom - podają we wtorek media.

Leżąca na południowym zachodzie kraju wyspa jest częścią parku narodowego Similan. Dziennik "Bangkok Post" pisze, że od poniedziałku do połowy października, podczas sezonu monsunowego, zamknięte są prawie wszystkie morskie parki narodowe w kraju. Jednak Tachai nie zostanie ponownie otwarta w październiku.

Według brytyjskiego "Guardiana" Tachai, znana z białych, piaszczystych plaż i pięknych raf koralowych, jest popularnym celem jednodniowych wycieczek.

"Musimy ją zamknąć, by umożliwić odbudowę środowiska, zarówno na wyspie jak i w morzu, zanim szkód tych nie da się naprawić" - powiedział przedstawiciel władz odpowiedzialny za parki narodowe Tunya Netithammakul.

Turyści i nurkowie wciąż będą mieli dostęp do kilku miejsc w okolicy.

Lokalne media cytują ekspertów, według których plaża na Tachai może pomieścić ok. 70 osób, ale czasami przebywa tam ponad tysiąc turystów. Przekracza to możliwości wyspy i wywołuje straty, które mogą być nieodwracalne.

W 2015 roku prawie 30 mln obcokrajowców odwiedziło Tajlandię; władze liczą, że w tym roku rekord ten zostanie pobity. Branża turystyczna generuje ok. 10 proc. PKB Tajlandii.(PAP)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama