Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chciała udowodnić, że weganin może zdobyć Everest. Nie udało jej się wyjść ze "strefy śmierci"

Maria Styrdom, 34-latka z Republiki Południowej Afryki chciała zdobyć koronę ziemi, czyli 7 najwyższych gór na każdym z kontynentów. Chciała w ten sposób udowodnić niedowiarkom, że weganin może mieć w sobie wystarczająco dużo siły do zdobywania najwyższych szczytów. Niestety zmarła w trakcie ataku szczytowego, kilkaset metrów przed wierzchołkiem najwyższej góry świata.

Dr Styrdom była doświadczona we wspinaczce wysokościowej. Na codzień prowadziła zajęcia na Monash University w australijskim Melbourne, ale wszelkie urlopy poświęcała na górskie wędrówki. Ostatnio zdobyła Ararat w Turcji.

- Ludzie mają fałszywy obraz wegan jako osób osłabionych i słabych. Wspinając się na siedem szczytów siedmiu kontynentów mamy zamiar pokazać, że wegani mogą zrobić wszystko, a nawet więcej - pisała jeszcze w marcu o nowym celu, który postawiła sobie wspólnie z mężem.

Kobieta zmarła zaledwie 400 metrów poniżej szczytu Mount Everestu, który znajduje się 8848 metrów nad poziomem morza. Przyczyną śmierci był obrzęk mózgu spowodowany zbyt długim dla organizmu przebywaniem w strefie śmierci. Powyżej 8000 metrów powietrze jest zbyt rozrzedzone, żeby organizm mógł w nim dłużej przebywać.

34-latka jest trzecią ofiarą tegorocznego sezonu wspinaczkowego w rejonie Mount Everestu. Tylko podczas zeszłego weekendu odnotowano 30 ciężkich przypadków odmrożeń i chorób śmiałków, którzy chcieli zdobyć szczyt ziemi. Wśród rannych jest również mąż zmarłej, Robert Gropel.

Poprzednie "okno wspinaczkowe", które trwa 8 tygodni, za sprawą tragicznego trzęsienia ziemi w Nepalu, pochłonęło aż 19 ofiar.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama