Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

HAGA: Bośniacki zbrodniarz wypił truciznę na oczach sędziów! Nie żyje! [WIDEO]

Wysoki rangą dowódca wojska bośniackich Chorwatów Slobodan Praljak zmarł w środę w haskim szpitalu po zażyciu trucizny w sali ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii - podały chorwackie media.

 

Gdy ogłoszono, że sąd podtrzymuje wobec niego karę 20 lat więzienia, 72-letni pułkownik krzyknął: "Praljak nie jest zbrodniarzem wojennym. Z pogardą odrzucam taki wyrok". Następnie Chorwat wyjął z kieszeni fiolkę i połknął jej zawartość przed kamerami. Jego obrońca przekazał następnie, że w fiolce była trucizna.

Informację o zgonie Praljaka podały media chorwackie, w tym prywatna telewizji N1 i główne dzienniki "Jutarnji List" i "Veczernji List". Doniesienia potwierdziła następnie oficjalna agencja HINA, powołując się na otoczenie pułkownika.

Holenderska policja nie chciała tego komentować. Informacji o zgonie nie potwierdził rzecznik trybunału Nenad Golczevski. "Na tym etapie nie mam informacji, którymi mógłbym się podzielić" - powiedział agencji AP. Sędzia trybunału Carmel Agius ogłosił wcześniej, że sala sądowa, w której Praljak zażył truciznę, jest traktowana jako miejsce zbrodni, a holenderska policja prowadzi tam śledztwo.

Praljak, emerytowany pułkownik, to chorwacki reżyser filmowy, polityk i wojskowy. Jak pisze "Veczernji List" na swojej stronie, Praljak ukończył trzy fakultety (elektrotechnikę, filozofię i socjologię oraz reżyserię), służył w trzech armiach i był właścicielem wielu przedsiębiorstw, które przepisał później na członków rodziny.

Znany jest z tego, że wojska pod jego dowództwem w 1993 roku zniszczyły słynny kamienny Stary Most nad Neretwą w Mostarze, będący symbolem miasta. On sam twierdził, że most zniszczyła armia bośniacka.

Praljak jest też znany z tego, że jako jeden z chorwackich pułkowników zdobył bogactwo, które trybunał haski ocenia na 6,5 mln euro. Uwagę zwrócił na siebie, gdy w 1991 roku wstąpił jako ochotnik do Wojska Chorwackiego i sformował jednostkę złożoną z zagrzebskich artystów i intelektualistów. W czasie trwania procesu wydał 18 książek z dokumentami i analizami poświęconymi wojnie na Bałkanach.

Do incydentu z Prljakiem doszło podczas odczytywania wyroku w procesie apelacyjnym sześciu byłych przywódców bośniackich Chorwatów, oskarżanych o zbrodnie wojenne podczas konfliktu chorwacko-bośniackiego z lat 1993-94, który wybuchł podczas wojny w Bośni i Hercegowinie z lat 1992-95. Wydarzenie śledziły na żywo liczne portale na Bałkanach, które prowadziły bezpośrednią transmisję w internecie z odczytywania wyroku w Hadze.

Po informacji o incydencie prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović przerwała oficjalną wizytą w Islandii i wraca do kraju, a chorwacki parlament przerwał posiedzenie.


CZYTAJ TEŻ:

Królowa dała błogosławieństwo! Książę Harry będzie się żenił!

Książę Harry poprosił o rękę aktorkę Meghan Markle [GALERIA]


Trybunał haski utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Jadranko Prlicia, głównego oskarżonego w procesie. 58-letni obecnie Prlić był premierem samozwańczego państwa Chorwatów bośniackich - proklamowanej w 1993 roku "Herceg-Bośni". W 2013 roku został uznany za winnego zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych na Bośniakach podczas wojny z lat 1992-95, w której zginęło ponad 100 tysięcy ludzi, a 2,2 mln musiało opuścić swe domy. Podczas procesu apelacyjnego prokuratura żądała dla niego 40 lat więzienia.

W 2013 roku pięciu innych wysokich rangą funkcjonariuszy "Herceg-Bośni", sądzonych razem z nim, skazano na kary od 10 do 20 lat więzienia. Na 20 lat pozbawienia wolności skazano Praljaka, byłego wiceministra obrony Chorwacji i zastępcę szefa sztabu wojska bośniackich Chorwatów (HVO), Bruna Stojicia, w czasie wojny ministra obrony "Herceg-Bośni" i generała Milivoja Petkovicia, przysłanego z Chorwacji szefa sztabu generalnego HVO. Valentin Czorić, szef żandarmerii i późniejszy minister spraw wewnętrznych "Herceg-Bośni", otrzymał karę 16 lat więzienia, a Berislav Puszić, odpowiedzialny za obozy i ośrodki zatrzymań - 10 lat więzienia.

Chorwaci przez większą część wojny w Bośni i Hercegowinie (BiH) byli sojusznikami Bośniaków w walce z siłami serbskimi. Jednak od kwietnia 1993 roku wspierani militarnie i politycznie przez Zagrzeb prowadzili także wojnę z Bośniakami, zakończoną 1 marca 1994 roku podpisaniem układu o utworzeniu federacji muzułmańsko-chorwackiej w BiH.

Na mocy porozumienia pokojowego z Dayton, które w 1995 roku zakończyło wojnę w BiH, federacja muzułmańsko-chorwacka wraz z Republiką Serbską są autonomicznymi "jednostkami państwowymi", tworzącymi Bośnię i Hercegowinę.

22 listopada haski trybunał skazał Ratko Mladicia, byłego dowódcę Serbów bośniackich, na karę dożywotniego więzienia, uznając go za winnego ludobójstwa, zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości podczas wojny w BiH z lat 90.


(PAP)


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
fgh 30.11.2017 04:30
walic go. szkoda tylko ze mu się udało bo s***syn powinien zgnić w *** a tak ma już niezasluzony spokoj.

Sed 29.11.2017 21:02
I jednego gnoja mniej na utrzymaniu podatnikow. Czekamy na nastepnych zwyrodnialcow

Reklama