Półfinalista programu "Masterchef" zmarł w trakcie maratonu w Londynie

Po tym, jak Campbell stracił przytomność, podjęto błyskawiczną reanimację i przetransportowano go do szpitala. Tam niestety zmarł.

Dla młodego kucharza był to drugi start w maratonie w ciągu dwóch tygodni. Wcześniej, 8 kwietnia, ukończył bieg w Manchesterze. Sam nagłaśniał swoje starty, mówiąc, że robi to, by upamiętnić zmarłego 1,5 roku wcześniej ojca. Podczas zawodów zbierał również datki dla fundacji pomagającej dzieciom i młodzieży w trudnej sytuacji.

Wszyscy zaangażowani w organizację Maratonu Londyńskiego chcieliby złożyć szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom Matta. Dokładna przyczyna zgonu zostanie podana po późniejszych badaniach - napisali organizatorzy maratonu w oficjalnym oświadczeniu.

 

Round 2 ???? - 2nd marathon in 2 weeks, first @manchestermarathon & now, @londonmarathon. I’m running in memory of my Father for @brathaychallenges, thank you so much for this opportunity ☺️ - Still a little off my fundraising target, if anyone could spare £1 the link is in my bio ???????? - Good luck everyone! ???????? #spiritoflondon #londonmarathon2018 #brathay #mattsoire #????

Post udostępniony przez Matt Campbell (@mattsoire) Kwi 21, 2018 o 11:17 PDT

Maraton w Londynie wygrali Kenijczyk Eliud Kipchoge - 2:04.27 i jego rodaczka Vivian Cheruiyot - 2:18.31. Nad Tamizą na trasie 38. londyńskiego maratonu było 40 tys. osób wyłonionych drogą losowania z grona 386 tysięcy chętnych, którzy zgłosili się rok temu w ciągu pięciu dni otwartej rejestracji.

jotpe