Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

OPERA: Los Angeles Philharmonic w Barbicanie

Ostatnio w Barbican Centre mieliśmy okazję usłyszeć serię koncertów, ale także warsztatów oraz spotkań z jedną z najlepszych amerykańskich orkiestr Los Angeles Philharmonic.

Podczas trzech koncertów pod batutą swojego szefa Gustavo Dudamela, LA Philharmonic zaprezentowali utwory od XIX wieku aż po XXI wiek. 
„LA Phil” ma długie tradycje wykonawstwa współczesnej muzyki i podczas swoich koncertów w Londynie zaprezentowali się od najlepszej strony wykonując często rzadko grane utwory kompozytorów takich jak Varese, Rzewski, Eastman oraz Hearne.

Pierwszy koncert rozpoczął się ukłonem wobec wieloletniego szefa LA Philharmonic Salonena. Muzycy wykonali jego utwór “Pollux”, następnie wykonany został utwór “Ameriques” Varese, a wieczór zwieńczyła V Symfonia Szostakowicza.

Bardzo ciekawy okazał się drugi koncert La Philharmonic podczas, którego wykonane zostały utwory z USA z ostatnich dekad. 

“Attica” (1972) Fredrica Rzewskiego to utwór zaangażowany społecznie, ale też niezwykle interesujący muzycznie. Pojawiają się tutaj różne motywy w różnych tonacjach, aby na koniec zejść się wspólnie w intensywnym finale. 

“Evil Nigger” to utwór Eastmana pochodzący z 1979 roku. To również swoisty manifest polityczny na cztery fortepiany. Niezwykle trudny utwór od strony wykonawczej w Barbicanie zabrzmiał w sposób porywający. “Evil Nigger” mieni się od energetycznych rytmów, jest niezwykle szybki i ekspresyjny. 

Na koniec został wykonany utwór “Law of Mosaics” (2012) Hearna. Ten amerykański kompozytor młodego pokolenia w swojej muzyce bawi się różnymi wpływami od baroku aż po muzykę country. Jego “Law of Mosaics” to w pewnym sensie dekonstrukcyjny utwór, którego fragmenty nie są w stanie stworzyć całości. Po kilku chwilach motywy, rytmy urywają się i znów z chaosu wydobywa się kompletnie inna muzyka.

Zwieńczeniem rezydencji La Phil w Barbicanie był koncert, podczas którego wykonano Chichester Psalms Leonarda Bernsteina oraz IX Symfonie Ludwiga van Beethovena. Bernstein miał bogate brzmienie. Wyszukana orkiestracja tego utworu, barwne rytmy, ale przede wszystkim ekspresyjne wykonanie robiły spore wrażenie. Beethoven jednak nie brzmiał tak przekonująco. Był wykonywany zbyt szybko, wiele szczegółów umknęło tutaj Dudamelowi.

Los Angeles Philharmonic podczas serii swoich koncertów w Londynie udowodnili, że należą do światowej czołówki orkiestr. Maja wyraziste, krystaliczne, nieco metaliczne brzmienie oraz energię, która robi ogromne wrażenie na słuchaczach.


Dr Jacek Kornak



 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama