Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Don Giovanni wraca do Royal Opera House

Gdy w 2014 Royal Opera House wystawiło nową produkcję “Don Giovanniego” w reżyserii Kaspera Holtena dla wielu wydawała się ona dość kontrowersyjna. Dziś ta sama produkcja wraca na deski Opery Królewskiej bez echa kontrowersji, za to z dużą dozą zachwytu ze strony publiczności. W tytułowej roli wystąpił nasz niezrównany Mariusz Kwiecień. Orkiestrę Royal Opera House poprowadził Marc Minkowski.

Don Giovanni to opera zagadka, opera, która jest pewnego rodzaju metaforą. Historia kochanka, który uwodzi tysiące kobiet, które nie są w stanie mu się oprzeć ma w sobie nie wiele z realizmu. Taka opera daje duże pole do wykazania się reżyserowi. Holten to doświadczony reżyser operowy i nawet nie próbował podejść do Don Giovanniego w sposób realistyczny, ale mam wrażenie poszedł nieco zbyt daleko w drugą stronę.

Jego produkcja osadzona jest w sześcianie, który porusza się odkrywając fragmenty swojego wewnętrznego labiryntu. Holten od początku sugeruje, że jego Don Giovanni to hiperbola. Zatem odkrywamy, że sześcian to swoista figura naszej podświadomości, zaś Don Giovanni to pewien element autodestrukcyjny w nas samych lub pewne wyparte pożądanie, może zgubna fantazja. Interpretacje można by mnożyć. 

Holten operuje tutaj również efektem obcości inspirowanym Bertoldem Brechtem. Zapewne dlatego każe śpiewakom być dość sztywnymi na scenie, a na koniec sugeruje, że Don Giovanni to my. Przy okazji dodam jeszcze, że piękne kostiumy do tego przedstawienia zaprojektowała Anja Vang Kragh. Myślę, że ta inscenizacja jest sensowna, ale nie do końca mi przypadła do gustu Myślę, że przy tych wszystkich głębokich pomysłach zabrakło nieco lepszego ruchu scenicznego, częstszych zmian na scenie, oraz lepszego operowania światłami, gdyż momentami patrząc na scenę miałem uczucie pewnego znużenia, choć boska muzyka Mozarta oraz świetni śpiewacy sprawili, że opery tej się słuchało z zapartym tchem.

Mariusz Kwiecień w roli Don Giovanniego był rewelacyjny. Stworzył on wielowymiarową postać. Jego głos posiada bogatą paletę ekspresyjną dzięki, której każda fraza pełna jest znaczeń. Poza tym Kwiecień jest świetnym aktorem, co sprawia, że stworzył on niezwykle barwną, ekscytującą postać.

Jako Leporello wystąpił Ildebrando D'Arcangelo. Śpiewał on pewnie, z lekkością i humorem. D’Arcangelo był wytrawnym wokalnym partnerem Kwietnia. Również duże wrażenie zrobiła Rachel Willis-Sørensen, które wykonała rolę Donny Anny. Jej głos był pełny, krągły, a zarazem pełen subtelnych elementów ekspresyjnych.

Marc Minkowski dyrygował dynamicznie i dość szybko. Momentami jego Mozart był nieco zagoniony, ale generalnie jego tempa robiły duże wrażenie na publiczności.


Dr Jacek Kornak



 


 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama