Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polski "Robin Hood" aresztowany w Anglii

33-letni Polak został aresztowany za chodzenie po centrum angielskiego miasta z… łukiem i kołczanem na plecach. Mężczyzna zyskał dzięki temu przydomek “współczesnego Robina Hooda”.

Polak został aresztowany po tym, jak przechadzał się z bronią na plecach w okolicy stacji kolejowej w Rugby. Do zatrzymania go wysłano znaczne siły policyjne, m.in. grupę uzbrojonych funkcjonariuszy oraz śmigłowiec. Służby nazwały 33-latka “współczesnym Robinem Hoodem”.

W czasie przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, że kupił łuk dwa tygodnie wcześniej i chciał postrzelać z niego do celu w ogrodzie brata. Zaznaczył przy tym, że nie miał pojęcia, że to nielegalne.

Przed sądem Polak przyznał się do stawianego mu zarzutu posiadania broni w miejscu publicznym. Usłyszał wyrok 16 tygodni pozbawienia wolności.

“Nie mam pojęcia, czy ten mężczyzna wyobrażał sobie, że jest współczesnym Robinem Hoodem” - powiedział po rozprawie insp. Dave Kettle z policji w Warwickshire. “Wiem jednak na pewno, że jego postępowanie doprowadziło do przeprowadzenia poważnej akcji policyjnej i zamknięcia części miasta” - dodał.


jsa


 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
John 21.09.2018 03:25
Anglia to śmieszny kraj, posiadanie wszelakiej broni jest zabronione w miejscu publicznym, a co chwile ktoś zostaje zadźgany, albo kwasem oblany, ale to norma ze bandyci mają to gdzieś a prawowity obywatel cierpi jak zawsze. Również posiadanie gazu pieprzowego jest zabronione jako rozwiązanie samo obrony, jedynie posiadanie gaz z farbą jest dozwolone które może ułatwić ustalenie sprawcy. Ciągłe cięcia w policji już widać w dobrze rozwiniętych gangach skuterowych, a narkotyki to kupujesz jak cukierki.

Reklama