Do zdarzenia doszło w Cwmdonkin Park w Swansea. Policjantów wezwali do parku przechodnie, którzy zauważyli tam 25-letniego Polaka z bronią w ręce.
Polak został otoczony przez funkcjonariuszy, którzy mierząc do niego z broni nakazali mu uklęknąć i oddać plecak. Gdy 25-latek nie stawiając żadnego oporu zastosował się do ich instrukcji, policjanci zbliżyli się do niego i odkryli, że niesiona przez niego broń to jedynie… dziecięca zabawka.
Polak został zatrzymany, a sprawa trafiła do sądu. Za “noszenie ze sobą imitacji broni palnej z zamiarem wywołania strachu” 25-latek otrzymał wyrok sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok i 120 godzin prac społecznych.
“Potraktowano mnie jak terrorystę” - mówił po rozprawie Polak, który w UK studiuje projektowanie graficzne. Jak wyjaśnił, broń-zabawkę znalazł przypadkiem, wracając z uczelni do domu. “Po prostu ją podniosłem. Kilka osób to zobaczyło i pewnie uznało, że stanowię zagrożenie dla otoczenia” - dodał.
Według Polaka cała sprawa została potraktowana w sposób nieproporcjonalny do przewinienia. “Nie chciałem nikogo przestraszyć. Popełniłem tylko duży błąd” - komentował.
Sędzia był innego zdania. “To skrajny przykład lekkomyślności. Widział Cię świadek, który był tak przerażony sytuacją, że wsiadł do samochodu i odjechał” - powiedział, zwracając się do Polaka. “Takie incydenty wpływają na ludzi właśnie w taki sposób” - dodał.
“Nasze społeczeństwo nie akceptuje broni - bez względu na to, czy jest prawdziwa, czy nie. Ludzie muszą być nieustannie czujni. W kraju panuje podwyższony stopień zagrożenia atakiem terrorystycznym i trudno uwierzyć, że ktokolwiek mógł zrobić coś tak lekkomyślnego, bezcelowego i niebezpiecznego” - podsumował.
jsa
Napisz komentarz
Komentarze