Uroczystość tą poprzedziła Msza Św.w lokalnym Kościele Matki Bożej Częstochowskiej celebrowana przez Ks. Tomasza Maziarza ktόry nawiązał do poświęcenia i odwagi żołnierzy polskich walczących o wolność Ojczyzny. Przy ołtarzu widoczne były sztandary kombatanckie i harcerskie z rόżych części Anglii.
Obchody w Domu Polskim rozpoczęły się od uroczystego wprowadzenia 6 sztandarόw przez umundurowane poczty sztandarowe, w tym 5 sztandarόw kombatanckich z Manchester, Londynu, Bury, Oldham, Wolverhampto i jeden sztandar Lotnikόw z Lincoln. Przy defiladze byli obecni członkowie Zarządu Stowarzyszeia Przyjaciόł Polskich Weteranόw i weterani PSZ na Zachodzie Marian Tomaszewski i Jόzef Wojciechowski. Defiladę i gości przywitał chόr Kabaret z Manchesteru odśpiewując Pierwszą Brygadę.
Prywitała z kolei gości pani Romana Pizon, Prezes Koła SPPW nr 451, głόwna organizatorka spotkania, przedstawiła głownych gości i podała program dnia. Inwokacje Kombatanta czytał uroczyście p Czesław Misiaczek, były organista parafii. Przemawiali kolejno Konsul Monika Rusiecka z konsulatu RP w Manchesterze ktόra odczytała list od Prezydenta Andrzeja Dudy, i Wiktor Moszczyński, prezes krajowego Stowarzyszenia Przyjaciόł Polskich Weteranόw, ktόry nawiążywał do historycznego znaczenia Bitwy o Warszawę w roku 1920, podał przebieg historii Święta Żołnierza i Święta Wojska Polskiego i podkreślił role polskich żołnierzy w obronie 100 lat istnienia Polski, w tym 51 lat w niewoli a 49 lat jako państwo już suwerenne.
Po przemόwieniach miał miejsce smaczny obiad dla 150 gości składający się z trzech dań. Przy przygotowaniu i obsłudze obiadu pomagali członkinie Koła Grażyna Lewicka, Barbara Cabtree, Zofia Podgόrska, Danuta Otter, Wanda Stephen, Zygfryd i Krystyna Bak i Andrzej Pizon. Obfitość dań nie przeszkodziła w rozdaniu jeszcze wciąż treściwych kanapek na drogę dla gości przyjeżdzających z poza Bradford.
W części artsytycznej chόr Kabaret śpiewał popularne piosenki patriotyczne i ludowe z paroma nowoczesnymi utworami. Ich występ przyjmowano rzęsistymi brawami a często goście dołączali się do śpiewu i trzymali się za ręce huśtając do taktu muzyki. Potem nastąpiła Loteria bardzo chojnie wspierana przez gości I z rόwno chojnymi fantami dla szczęśliwszych uczestnikόw.
Na koniec po słowach podziękowania I pożegnania ze strony Wiktora Moszczyńskiego I Romany Pizon, wyprowadzono sztandary. Cała uroczystość odbyła się w serdcecznej koleżeńskiej atmosferze.
Wiktor Moszczyński
Napisz komentarz
Komentarze