FA poinformowała o propozycji Khana w kwietniu tego roku i od tamtego czasu toczyły się konsultacje. W tym tygodniu miało się odbyć walne zgromadzenie 127 członków federacji, którzy mieli zagłosować za sprzedażą bądź przeciw.
Pieniądze ze sprzedaży - argumentowali szefowie FA Greg Clarke i Martin Glenn - poszłyby na odremontowanie lokalnych boisk i niewielkich klubów, które nie mogą liczyć na finansowe wsparcie samorządowych władz. Zarząd FA zaakceptował sprzedaż, ale wymagana jeszcze była zgoda większości członków zgromadzenia.
Z przecieków po ubiegłotygodniowym spotkaniu członków FA można było wywnioskować, że do sprzedaży raczej dojdzie - napisał dziennik "The Guardian" - choć znacząca część osób sprzeciwiała się temu pomysłowi. Chodziło m.in. o byłego szefa Premier League Sir Davida Richardsa, który nie miał prawa głosu, ale który ma stanowisko wiceprezydenta walnego zgromadzenia i stwierdził, że propozycja jest "skandaliczna".
Khan, tłumacząc powody rezygnacji, przyznał, że nie spodziewał się, że jego oferta doprowadzi do takich podziałów.
"Pan Khan uważał, że propozycja kupienia Wembley uruchomi fundusze na remont piłkarskiej infrastruktury w Anglii, co zostanie przyjęte dobrze przez wszystkich członków. Na ostatnim spotkaniu pan Khan jednak uznał, że jego oferta bardziej dzieli niż łączy, a bez jednomyślnego wsparcia środowiska piłkarskiego zdecydował się wycofać z tego pomysłu" - Football Association napisała w oświadczeniu.
Khan w osobnym oświadczeniu dodał, że jego propozycja miała tylko niewielką większość zwolenników i było to dla niego nie do przyjęcia.
jotpe
Napisz komentarz
Komentarze