Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE: W Nowym Roku będę…

szczęśliwsza, chudszy, mniej pracować, więcej czytać, pomagać innym? Za pięć dwunasta przyszedł czas podsumowań i postanowień. Czy jednak warto swoje życie zmieniać od 1 stycznia? Rozmowa z psycholożką i terapeutką Renatą Górską.

 

 

Czy warto robić postanowienia noworoczne?

Według mnie warto robić plany na przyszłość o ile są one realistyczne do spełnienia i mamy na nie wpływ, to znaczy jeżeli przynajmniej częściowo zależą od nas. Czy są to plany czynione na początku miesiąca czy na początku roku to ma już nieco mniejsze znaczenie. Jeśli komuś dobrze robi się postanowienia na początku stycznia, to czemu nie. Jedyna kwestia, którą sugerują, to żeby plany te były na najbliższe kilka miesięcy, np. na pół roku. Po tym czasie możemy do nich wrócić i je zweryfikować lub zmienić. Postanowienia powinny nas motywować do zmiany, a nie zniechęcać czy deprecjonować.

Jeżeli zależy nam, żeby coś zmienić w życiu od Nowego Roku,  jak najlepiej postanowić o takiej zmianie? Czyli jak mądrze wykorzystać zwyczaj postanowień noworocznych?

Każdy plan czy postanowienie powinny być realistyczne, na miarę na naszych możliwości i zależne od nas. Do tego określone w czasie i mierzalne. Jeśli np. postanowię sobie, że wygram na loterii lub będę szczęśliwsza bez ustalenia co to „szczęśliwsza” ma znaczyć, to będzie mi to trudno osiągnąć, więc takie postanowienie zamiast mnie motywować – może tylko zniechęcić.

Często przez lata mamy takie same postanowienia, w końcu jesteśmy nimi tak przytłoczeni, że już nawet nie zakładamy, że nam się udadzą. Jak uniknąć takiej sytuacji?

Zmienić postanowienia. Skoro od lat ich nie osiągamy, to po co je wyznaczać? Może potrzebujemy pomocy w ich spełnieniu? Np. chcę schudnąć w Nowym Roku – ja wtedy pytam: ile? Czemu tyle, a nie więcej czy mniej? Co myślisz, żeby ci pomogło i dlaczego to się nie stało w poprzednich latach? Czy to jest dla ciebie naprawdę ważne? Może potrzebujesz pomocy z zewnątrz, na przykład dietetyka lub trenera na siłowni.

Jak skutecznie ustrzec się przed presją postanowień noworocznych?

Presję postanowień nakładamy na siebie sami, wszak nikt nie sprawdza, czy prowadzimy dzienniczek, nie chodzi z nami krok w krok, nie czyta w naszych myślach. Są ludzie którzy pięknie żyją bez postanowień lub też mają jedno małe postanowienie każdego dnia i są z tym szczęśliwi. Są i tacy którzy planują listę zadań na cały rok, wypełniając ją w całości, a i tak na koniec grudnia mają poczucie niespełnienia. Nie chodzi o ilość – tylko o jakość, a gdy ona istnieje, to i łatwiej nam się oprzeć presji – wewnętrznej czy zewnętrznej.

Rozmawiała Joanna Karwecka


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama