Przy niewielkiej pomocy brytyjskich sił zbrojnych (i prawdopodobnie opracowanego przez Izrael systemu przeciwlotniczego bezzałogowego samolotu Drone Dome [C-UAS]), oficerowie Gatwick byli w stanie wyeliminować zagrożenie i ponownie otworzyć pas startowy na czas Świąt Bożego Narodzenia.
Nie ma jeszcze słowa na temat tego, jakie urządzenia zostały zainstalowane w Anglii od tego czasu; rzeczniczka poinformowała The Guardian, że właściciele lotnisk wprowadzili podobne rozwiązanie przed końcem roku. Inne porty lotnicze w Wielkiej Brytanii mają ogłosić "znaczące inwestycje" w praktyki antydronowe, choć nie wszystkie w tej samej skali co londyńskie centra.
Drone Dome może śledzić urządzenia znajdujące się w oddaleniu sięgającym nawet 10 kilometrów. Niektóre modele (choć nie te, które podobno były używane przez brytyjskie wojsko) niszczą również drony za pomocą wiązki laserowej.
Bezpieczeństwo naszych pasażerów pozostaje naszym najwyższym priorytetem. Współpracując ściśle z odpowiednimi władzami, w tym z policją [Metropolitan], nieustannie poszukujemy najlepszych technologii, które pomagają usunąć zagrożenie ze strony dronów –powiedziała rzeczniczka firmy Heathrow dla Geek.com.
W środę, 19 grudnia, wieczorem Gatwick Airport zamknął operacje po wiadomości o latających nad lotniskiem dronach. Pas startowy ponownie otworzył się o trzeciej nad ranem następnego dnia rano, ale został zamknięty 45 minut później po kolejnej obserwacji drona w okolicy portu. Ostatecznie Gatwick został zmuszony do zamknięcia i przekierowania lotów przychodzących na alternatywne lotniska z Amsterdamu i Paryża.
jP
W Wielkiej Brytanii nielegalne jest latanie dronem w odległości 1 km (0,62 mil) od granicy lotniska, co może kosztować operatora pięć lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze