W oświadczeniu dla mediów Metropolitan Police zaznaczyło, że wśród świadków zajścia są oficerowie policji, którzy przybyli na miejsce po pierwszych doniesieniach w tej sprawie. Jak zastrzeżono, obecnie prowadzone jest pełne śledztwo w tej sprawie, które obejmuje także szczegółowe przeszukania obszaru wokół Heathrow w celu zidentyfikowania ewentualnych podejrzanych.
Oficer dodał, że skierowano "znaczące środki, zarówno jeśli chodzi o oficerów i sprzęt, aby monitorować przestrzeń powietrzną wokół Heathrow i szybko wykryć i przerwać wszystkie próby nielegalnych aktywności z użyciem dronów".
Jednocześnie ujawnił, że Metropolitan Police otrzymało wsparcie ze strony wojska, ale zastrzegł, że nie będzie omawiał szczegółów wspólnych działań, bo mogłoby to zaszkodzić ich efektywności.
Wcześniej Heathrow wznowiło odloty samolotów po ponad godzinnej przerwie wywołanej "środkami ostrożności", związanymi z zauważeniem drona latającego nad północnym pasem startowym. Jak podkreślono, podróżni mogą spodziewać się opóźnień.
Krótko po pierwszych informacjach o zawieszeniu wylotów brytyjski minister transportu Chris Grayling zapewnił w oświadczeniu przekazanym mediom, że jest w kontakcie z władzami lotniska oraz szefami resortów spraw wewnętrznych i obrony ws. możliwości użycia specjalnych urządzeń wojskowych pozwalających na zakłócenie częstotliwości, na których operują drony.
kcz
Napisz komentarz
Komentarze