Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Brexit przyczyną gwałtownie rosnącego rasizmu

Najnowsze badania pokazują, że w Wielkiej Brytanii aż 71% osób należących do mniejszości etnicznych doświadcza dyskryminacji. Osoby te borykają się z rosnącym i coraz bardziej jawnym rasizmem, a poziom dyskryminacji i nadużyć bije kolejne rekordy, zwłaszcza po referendum w sprawie Brexitu. Dla porównania, w styczniu 2016 roku odsetek takich osób sięgał 58%.
Brexit przyczyną gwałtownie rosnącego rasizmu

Autor: foto: pixabay

Dane te pojawiają się w chwili rosnącego zaniepokojenia retoryką dzielącą ludzi, której używają niektórzy kandydaci przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Na niechlubnej liście takich polityków znaleźli się Carl Benjamin z UKIP i niezależny Tommy Robinson. Badanie przeprowadzone przez centrum analiz „Opinium” sugeruje, że rasiści czują się coraz bardziej pewni siebie. Sondaż przeprowadzono w całym kraju, a jego wyniki pokrywają się z danymi policji. Funkcjonariusze również przyznają - liczba przestępstw popełnionych z nienawiści do osób z innego kręgu kulturowego, zwiększyła się.


Najczęściej rasistowskie zachowania zaobserwować można w internecie. Tam, poczucie bezkarności sprawia, że ludzie częściej wyrzucają z siebie frustrację i gniew, który podsycają hasła brexit'owców, negatywnie a nawet wulgarnie komentujących imigrację lub czyniących rasistowskie komentarze, które uważają za „zwykły żart”. Przewrażliwienie i poprawność polityczna na wyrost? Niestety nie, na to co dzieje się w naszym życiu społecznym, relacjach z innymi mają wpływ w dużej mierze nowe ruchy polityczne, które właśnie teraz w całej Europie dochodzą do głosu i ciągną za sobą tysiące ludzi.  Budują nową wizję państwa i społeczeństwa - bez „obcych”.


Najlepiej widać to podczas trwającej kampanii do Parlamentu Europejskiego. W Wielkiej Brytanii wybory najpewniej wygra radykalne ugrupowanie Brexit Party Nigela Farage'a. We Francji od lat ruch skrajnie narodowy, na czele którego stoi Marine Le Pen, nabiera na sile, zaś Włoch Matteo Salvini wyrasta na nowego lidera skrajnej prawicy - jego projekt - Europejski Sojusz Ludów i Narodów (EAPN) może zdobyć nawet 100 mandatów, stając się trzecią siłą w 751-osobowym Parlamencie Europejskim.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ada 19.10.2019 00:06
Co sie dziwić, Angole zawsze uważali że są pempkiem świata. Zachowują się jakby wszyscy wokół nich byli niewolnikami jak wieki temu a tak nieprawdę to ograniczonymi intelektualnie idiotami z nadentym ego. Niech ten brexit stanie się faktem i niech będą znów zadufana w sobie wyspą. Wielce sie na UE teraz wywalaja a gdzie by byli i jak by ten kraj wyglądał gdyby nie ta Unia i Ci emigranci!!! Pare lat tam spedzilam i wiem ze wyspiarze to ograniczony naród widac to po pracy parlamentu, myślą że świat zawojuja jak wyjdą z UE bo ich Trump polechtal obietnicami a ja wiem że jeszcze za wspólnotą zatesknia

Ron 21.05.2019 10:43
Na kazdym kroku w pracy dyskryminacja tubylcy do palarni na fajeczke a polacy ryc bez komentaza przerwy zlikwidowane odziezy ochronnej sie nie doprosisz

Reklama