Aneta i jej chłopak Piotr postanowili wybrać się na wakacje do Chorwacji, i z pewnością zapamiętają je na długo, zwłaszcza lot do Zadaru. Na pokładzie samolotu linii Ryanair znajdowała się grupa kilkudziesięciu pijanych anglików, którzy przez 3,5 godziny w powietrzu uprzykrzali czas innym pasażerom. Polacy określili lot jako piekło, a zachowanie pijanych wyspiarzy porównali do zachowania zwierząt w zoo.
AG
11.07.2019 07:00
Autor: foto: printscreen
Angielscy imprezowicze wybierali się na festiwal muzyczny Hard Island. Ze relacji polskiej pary wynika, że personel pokładowy starał się kontrolować pasażerów jeszcze przed startem, co spowodowało opóźnienie lotu.
W nagraniu wideo widać jak Anglicy krzyczą, śpiewają a nawet wymiotują w przejściu kabiny. Lekceważyli również obsługę samolotu mówiąc stewardesom by wezwały policję na lotnisko, na spotkanie z nimi.
Aneta Żukow przyznała, że sytuacja przypominała „bycie w nocnym klubie bez muzyki 10 ty. stóp nad ziemią” oraz, że trzech mężczyzn zostało aresztowanych przez policję w Chorwacji zaraz po wylądowaniu samolotu.
Polka, która mieszka w Leeds, siedziała w środku grupy Anglików: „To było jak bycie w dżungli z dzikimi zwierzętami”, powiedziała. „To było piekło na ziemi. To był najgorszy lot w moim życiu. To było absolutnie przerażające”, wyznała.
Rzecznik Ryanair powiedział: „Załoga tego lotu z Manchesteru do Zadaru poprosiła o pomoc policyjną po przybyciu na miejsce. Samolot wylądował normalnie, a policja usunęła te osoby, teraz jest to sprawa dla lokalnych służb ”
Napisz komentarz
Komentarze