Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Johnson wykorzystał dane osobowe Brytyjczyków bez zgody?!

Biuro Komisarza ds. Informacji wszczęło dochodzenie, po tym, jak otrzymało zgłoszenia o nieuprawnionym wykorzystaniu adresu prywatnej skrzynki pocztowej przez nowego premiera Wielkiej Brytanii. Boris Johnson, drogą elektroniczną, miał prosić o wsparcie i darowizny na kampanię przed kolejnymi wyborami powszechnymi. Wszystkie osoby twierdzą, że nigdy nie wyrażały zgody na taką korespondencję.
  • Źródło: The Indpendent
Johnson wykorzystał dane osobowe Brytyjczyków bez zgody?!

Autor: Źródło: Twitter/Conservatives

Partia Konserwatywna będzie musiała odpowiedzieć na wiele trudnych pytań stawianych przez brytyjski organ nadzorujący ochronę danych osobowych, do którego zgłaszają się Brytyjczycy oskarżający biuro nowego premiera o naruszanie ich prywatności, ujawnia The Independent.

Wiadomości zostały wysłane jako listy osobiste, adresowany do konkretnych osób – nadawca zwracał się do nich po imieniu. Na dole wiadomości widniał dopisek - „Z poważaniem, Boris Johnson, premier i przywódca Partii Konserwatywnej”.

Zgodnie z przepisami, ze swojej strony Partia Konserwatywna może wysyłać elektroniczne wiadomości wyłącznie do osób, które wyraziły zgodę na otrzymywanie takich materiałów. Rzecznik biura Komisarza ds. Informacji poinformował: „Otrzymaliśmy szereg skarg dotyczących rzekomo niechcianych wiadomości e-mail od Partii Konserwatywnej i uruchomimy dochodzenie w tej sprawie”.

Obecnie komisarz rozpatruje inne zarzuty stawiane sztabowi Johnson'a. W tym przypadku również chodzi o wykorzystanie prywatnych skrzynek do rozprowadzania materiałów wyborczych, podczas konkursu o stanowisko szefa torysów i brytyjskiego rządu, w ramach kampanii #BackBoris.

Jedna z osób przyznała w wywiadzie dla The Independent, że otrzymała dwa e-maile - w środę i czwartek, mimo że nigdy wcześniej nie otrzymywała wiadomości od konserwatystów. W pierwszej wiadomości, premier przedstawiał swoje zamiary w sprawie Brexit'u, w drugim prosił o wsparcie materialne aby torysi mogli pokonać Jeremy'ego Corbyn'a w następnych wyborach powszechnych.

„Byłam bardzo zszokowana, ponieważ w ogóle nie sympatyzuję z polityką Borisa Johnsona. To sprawiło, że całkiem się zmieszałam”, przyznała kobieta.

Na mocy ustawy o ochronie danych osobowych, Brytyjczycy mogą reagować na nieuczciwe praktyki wykorzystywania zastrzeżonych informacji przez firmy czy organizacje. Jednak partia polityczna może wysyłać wyborcom bezpłatną pocztę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama