Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rock’n’roll płynie w moich żyłach

- Kiedy miałam kilkanaście lat, po raz pierwszy usłyszałam Janis Joplin. Poczułam jej głos w moim ciele i zaczęłam sobie w domu śpiewać, bo miałam wrażenie, że mój głos brzmi podobnie, a do tej pory nikogo śpiewającego takim zachrypniętym, lecz otwartym głosem nie słyszałam. No a potem, jak usłyszałam Nirvanę i Kurta Cobaina i jego bezpośredni, zaangażowany styl, zaczęłam śpiewać w różnych gdańskich zespołach punk-rockowych - mówi Nika Boon, polska wokalistka z Wielkiej Brytanii.
Rock’n’roll płynie w moich żyłach

Autor: Fot. Shaheen Razzaq

1 marca grałaś koncert w londyńskiej Troxy. Jak się udał? (jak w pytaniu, z przyczyn oczywistych, nie wspomniałem o Perfekcie, ale ty w odpowiedzi możesz)
Tak, zagrałam koncert w Troxy w Londynie wraz z moim międzynarodowym zespołem. Wróciliśmy na scenę po małej przerwie i było super zagrać znowu w sali, w której mieści się 3 tys. widzów. Jednak rock’n’roll płynie w moich żyłach i od tego nigdy się nie można odzwyczaić, czy też zapomnieć, jakiego kopa adrenaliny daje taki duży występ sceniczny. Szczególnie, kiedy widzi się sympatyczne twarze spragnionej muzy publiczności, która tak licznie przybyła na ostatni już koncert Perfectu w Londynie. Chętnie więc wzięłam udział w tym historycznym wydarzeniu, bo świetnie się gra dla polskiej publiczności w UK.

Jesteś Polką mieszkającą w Londynie i tu m.in. koncertującą. To trudny teren w tej dziedzinie, jak zatem przebiega dotychczasowa kariera? (kierunek odpowiedzi dowolny…)
Mieszkam w Londynie od 1995 roku i przez ten czas cały business muzyczny przeszedł szereg metamorfoz, a ja razem z nim. Przez pierwsze 10 lat, tak gdzieś do 2005 roku, miałam świetną passę sceniczną, poznałam wielu brytyjskich muzyków, byłam częścią wielu ekscytujących projektów; od 1998 byłam prowadzona przez menadżera Prodigy Mike Championa, dzięki czemu zagrałam na wielu dużych festiwalach świata. Potem zaczęła się też moja współpraca z DJ-mi, bo nastała era DJa w UK. W roku 2002 podpisałam kontrakt z nowojorskim DJ Rogerem Sanchezem i jego wytwórnią Stealth Records; zaczęliśmy współpracę od singla „Alone”. I tak do 2015 roku współtworzyłam z wieloma DJ-jami z nurtu funky house, występowałam z nimi w dużych londyńskich klubach, takich jak Heaven, Turnmills czy Egg. Pisałam melodie i tak zwane top lines między innymi dla: Timo Garcia (Berwick Street Records), Sandy Rivera (Kings of Tomorrow), G-Club, Eric Kupper, Cheshire Catz, Tall Paul. W 2012 londyńska wytwórnia Effectiva zaczęła wydawać moje solowe albumy, czyli „Troublemaker” i „Faces”, a w 2017 Agencja Muzyczna Polskiego Radia wydała moją pierwszą polskojęzyczną płytę „Rebel”.

Jaki jest Twój ulubiony rodzaj muzyki?
Wywodzę się zdecydowanie z rocka, ale interesują mnie wszystkie rodzaje muzyki – od metalu po jazz, z których też czerpię inspirację. Zupełnie pierwszym rodzajem muzyki, który zaczęłam śpiewać był blues na bluesowych jam sessions.

Czy wzorujesz się na kimś?
Jeśli chodzi o wzorowanie to raczej nie wzoruję się bezpośrednio na nikim, ale są wokaliści którzy zainspirowali mnie i słysząc ich szczerość emocjonalną w głosie zapragnęłam śpiewać, są to artyści tacy jak Janis Joplin, Nina Simone, Kurt Cobain, Freddie Mercury czy PJ Harvey. Nie brzmię jak żadna z tych osób, ale na pewno zrobiła na mnie wrażenie ich autentyczność i oryginalność głosu.

Gdzie i z kim dotychczas (przykładowo) koncertowałaś?
Koncertowałam w sumie już chyba na całym świecie (oprócz Afryki) – dzięki managerowi Prodigy Mike’owi Championowi, który niestety już nie żyje. Muszę przyznać, że im większa publiczność, tym większa adrenalina i tym lepiej się gra. Zagrałam również swój własny koncert w legendarnym studiu im. Agnieszki Osieckiej w Trójce. Miałam też przyjemność zaśpiewać w duetach z wieloma artystami, których podziwiam, takimi jak: Muniek Staszczyk (T.Love), Kuba Sienkiewicz (Elektryczne Gitary), Renata Przemyk, Myslovitz, Maryla Rodowicz, Big Cyc czy Marek Piekarczyk.
 
Jakie są Twoje ulubione sale koncertowe?
Jeśli chodzi o Londyn i takie sale w których grałam to bardzo lubiłam Astorie i Marquee w centrum Londynu, których już niestety nie ma, bo budują tam stacje Crossrail. Również lubię takie miejsca jak Shephards Bush Empire czy Forum. Anglicy wiedzieli jak budować kiedyś takie amfiteatry z dwoma, trzema balkonami, które umożliwiały publiczności bliski kontakt z artystą, a artysta na takiej scenie czuje się jakby był w sercu publiczności, otoczony piętrowo uśmiechniętymi twarzami. Chciała bym jeszcze zagrać w Brixton Academy, Roundhouse no i oczywiście na stadionie Wembley.

Co zaliczasz do swoich największych dotychczasowych sukcesów?
Sukcesem dla twórcy, myślę, jest już samo to, że może zajmować się tylko muzyką i tylko z tego żyć przez 20 lat. Grałam na wielu dużych festiwalach na świecie i udało mi się wtopić w brytyjskie środowisko muzyczne. Moi znajomi z tamtych lat pracują teraz z takimi artystami, jak Coldplay czy Ed Sheeran. Uważam też za sukces, że muzyka przeze mnie napisana była grana np. przez BBC Radio, London Live TV czy Channel 4. No i też to że udało mi się samej skonstruować takie ogromne skrzydła sceniczne, które czasami pojawiają się w moich teledyskach, bo było z nimi na prawdę dużo roboty.

Skąd Twoje zainteresowanie muzyką?
Kiedy miałam kilkanaście lat, po raz pierwszy usłyszałam Janis Joplin. Poczułam jej głos w moim ciele i zaczęłam sobie w domu śpiewać, bo miałam wrażenie, że mój głos brzmi podobnie, a do tej pory nikogo śpiewającego takim zachrypniętym, lecz otwartym głosem nie słyszałam. No a potem, jak usłyszałam Nirvanę i Kurta Cobaina i jego bezpośredni, zaangażowany styl, zaczęłam śpiewać w różnych gdańskich zespołach punk-rokowych. Jednym z nich była metalowo-rockowa Energia, w której na perkusji grał Maciej Pruchnicki również perkusista Golden Life. Grając w undergroundowych klubach w Trójmieście, takich jak np. Forty, mogłam się kompletnie zapomnieć na scenie, przebrać w skórę, krzyczeć i skakać do woli; myślę, że dla nastolatki to bardzo ważne, żeby znaleźć i móc realizować swoją pasję. Pewnego razu z moim gitarzystą postanowiliśmy odpowiedzieć na ogłoszenie w TVP, że poszukują śpiewających ludzi do nowego programu muzycznego, i tak właśnie znalazłam się w zupełnie pierwszej „Szansie na sukces”, nie wiedząc jeszcze, jaki to jest program i że będziemy w nim śpiewać repertuar Maryli Rodowicz. Właśnie dzięki „Szansie...” znalazłam się w Londynie. Po wygraniu premierowego odcinka i jego emisji na kanale Polonia, pewien producent muzyczny polskiego pochodzenia skontaktował się z programem, bo tak mu się spodobał mój głos, że otrzymałam ofertę współpracy z angielską wytwórnią płytową i zaproszenie do Londynu na nagrania i dlatego od 1995 mieszkam w Londynie.
 
Chodzą po Londynie słuchy, że planujesz niebawem wydanie nowej płyty. Prawda to li czy fałsz?
Tak, pracuję nad nowym materiałem. Jak zwykle piszę dużo piosenek i układam różne melodie, z których na nowej płycie znajdzie się jakieś 10%, czyli tylko te najlepsze. Lubię współpracować z innymi muzykami, jeszcze bardziej doświadczonymi ode mnie, bo każdy taki kontakt otwiera mnie na nowe oblicza muzyki. Mój producent chce, abyśmy nagrali ten nowy album w Nashville, bo zna tam wielu świetnych muzyków i zna też tamtejsze studia nagraniowe.
Oprócz koncertowania prowadzisz m.in. cykl rozmów ze znanymi muzykami pt. „Gwiazdy Niki Boon” na portalu cooltura24.co.uk. Zwyciężyła tu pasja do muzyki czy raczej dziennikarstwa?
Oprócz serii wywiadów video na portalu Cooltura 24 audycja „Gwiazdy Niki Boon” jest również transmitowana w każdą środę od 20.00 do 22.00 na antenie Polskiego Radia Londyn, gdzie na żywo wraz z Dawidem Słomianem przeprowadzamy intymne wywiady z ludźmi ze świata rock’n’rolla i filmu. Ludzie z dużym dorobkiem artystycznym są ciekawi i często mają dużo do powiedzenia, niektórych znam osobiście już od lat i wtedy rozmawia mi się najlepiej. Właśnie o to chodzi w moim programie – żeby słuchacze i widzowie poznali tych artystów od strony prywatnej poprzez luźną, niekonwencjonalną rozmowę. Często słuchacze piszą do mnie, że np. jakaś postać ich zaskoczyła czy też zdobyła ich sympatię po transmisji programu.
Tak, miałam już doświadczenie dziennikarskie, bo od 1996 pracowałam w MTV UK, gdzie uczestniczyłam w wielu wywiadach z gwiazdami tamtych czasów, takimi jak Oasis, Spice Girls czy Robbie Williams, i pracując przy produkcji programów oldschoolowego MTV, nauczyłam się wielu rzeczy.

Kto spośród dotychczasowych rozmówców najbardziej zapadł Ci w pamięć?
Quincy Jones, Nile Rodgers, Paul McCartney, Sasha Baron Cohen, Sting i Bono... rozmowy z nimi zapamiętam na zawsze. Były to jeszcze czasy, zanim zaczęłam robić wywiady dla radia PRL, po prostu rozmawialiśmy prywatnie przy okazji jakichś uroczystości czy wydarzeń charytatywnych. Każda z tych osób jest żywą legendą, fascynuje tłumy, a po takiej rozmowie rozumiem, skąd ten sukces. Oni są naprawdę mentalnie aktywni, co parę lat kreują inną postać medialną, wymyślają nowe kierunki muzyczne, przez co ich twórczość jest ważnym nurtem każdej nowej dekady.

Czym jeszcze zajmujesz się na co dzień?
Od paru lat pracuję z dużymi markami, przykładowo takimi jak Renault czy Hilton, przy globalnych kampaniach reklamowych, jako cześć zespołu, który zajmuje się brandingiem i zapewnia product placement w filmach fabularnych i programach TV. Jestem tzw. wolnym strzelcem pracującym od projektu do projektu, co pozwala mi poświęcać większość czasu na sztukę, muzykę i kreatywność.

Jakie masz plany (zawodowe i prywatne) na przyszłość?
Mam zamiar stworzyć brytyjsko-amerykańsko-polską supergrupę, złożoną z samych gwiazd i wirtuozów swoich instrumentów, z którymi nagram mój nowy album. Na poprzedniej płycie „Rebel” zagrali ze mną muzycy z Massive Attack, Portishead i Kasabian, również tym razem też mam wiele asów w rękawie.

Gdzie można śledzić Twoje poczynania?
Serdecznie zapraszam do prywatnych rozmów ze mną na Facebooku, oglądania kanału YouTube z moją muzyką oraz transmisji moich wywiadów i audycji na kanale Youtube i Facebooku Gwiazdy Niki jak i na stronie Facebooka radia PRL i portalu Cooltura24.
 
 
Rozmawiał: Dariusz A. Zeller
 
 

GWIAZDY NIKI BOON na antenie Polskiego Radia Londyn:
Środy 20:00-22:00
Prowadzi: Nika Boon i Dawid Słomian
Wywiady ze znanymi polskimi i brytyjskimi gwiazdami muzyki i filmu oraz z interesującymi, nowymi zespołami!

www.nikaboon.com 
https://twitter.com/NikaBoon 
http://nikaboon.com/ 
http://www.youtube.com/c/NikaBoon 
https://www.instagram.com/nikaboon/ 
https://www.facebook.com/GwiazdyNiki/ 
youtube.com/c/GwiazdyNiki  

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Arch. Nika Boon

Fot. Ewa Zalewska

Fot. Ewa Zalewska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama