Bilans obejmuje wszystkie nowo zarejestrowane zgony w ciągu 24 godzin między godz. 17 w środę a w godz. 17 w czwartek, w przypadku których testy potwierdziły obecność koronawirusa.
351 nowych zgonów to nieco więcej niż było w bilansie z czwartku, gdy informowano o 338 zmarłych i nieco mniej niż tym ze środy, gdy było ich 363. Zarazem wszystkie te trzy bilanse są najniższymi od końca marca, które nie dotyczą dni weekendowych. W weekendy potwierdzanie koronawirusa jako przyczyny zgonów często odbywa się z opóźnieniem, wskutek czego od kilku tygodni w danych za weekendy widoczne są spore spadki, a nieuwzględnione zgony są uzupełniane w statystykach w kolejnych dniach.
Średnia dobowa liczba zgonów z kolejnych siedmiu dni, która niweluje takie dzienne wahania, cały czas się zmniejsza, co dowodzi, że szczyt epidemii Wielka Brytania ma za sobą. W pierwszej połowie kwietnia ta średnia oscylowała wokół 900 zgonów, obecnie jest to niespełna 350.
Ministerstwo zdrowia poinformowało również, że w ciągu ostatniej doby przeprowadzono prawie 140,5 tys. testów na obecność koronawirusa, co jest wzrostem o ponad 12 tys. w stosunku do poprzedniego dnia, ale nadal sporo poniżej uzyskanego w środę rekordowego wyniku 177 tys. Zgodnie z zapowiedzią premiera Borisa Johnsona, do końca maja w Wielkiej Brytanii ma być wykonywanych co najmniej 200 tys. testów dziennie.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii przeprowadzono ponad 3,23 mln testów na obecność koronawirusa, którym poddano ponad 2,14 mln osób. Łącznie wykryto 254195 zakażeń, z czego 3287 w ciągu ostatniej doby. To sporo więcej niż w ostatnich czterech dniach, gdy ta liczba nie przekraczała 2700. Bilans testów i nowych zakażeń obejmuje 24 godziny między godz. 9 w czwartek a godz. 9 w piątek.
Wielka Brytania zajmuje pierwsze miejsce w Europie i drugie na świecie - za Stanami Zjednoczonymi - pod względem liczby ofiar śmiertelnych Covid-19 oraz czwarte miejsce jeśli chodzi o dotychczasowe zakażenia - za Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Brazylią.
Napisz komentarz
Komentarze