Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tłum prostujących na Trafalgar Square

Mimo obowiązujących nadal zasad dystansu społecznego, w centrum Londynu na Trafalgar Square zgromadziły się setki osób, protestujących przeciwko śmierci Amerykanina George’a Floyda. 46-letni Afroamerykanin zmarł po tym, jak w brutalny sposób aresztował go biały policjant. Przez USA przetacza się fala protestów, w niedzielę swój sprzeciw wobec nadużyć policji, wyrazili również londyńczycy.
Tłum prostujących na Trafalgar Square

Autor: foto: PrtSc video: youtube.pl/ AFP News Agency

Tłum zgromadzony na Trafalgar Square skandował hasło „black lives matter” chcąc wyrazić solidarność z rodziną George'a Floyda ale też zaprotestować przeciwko, jak twierdzą, brutalności policji w Wielkiej Brytanii.

Część aktywistów klęczała, inni siedzieli na chodnikach wykrzykując: „Bez sprawiedliwości nie ma pokoju” czy „Powiedz moje imię, George Floyd”, wszyscy przekonywali, iż walczą w ten sposób o prawa obywateli w UK.
 

Na plakatach przygotowanych specjalnie tę demonstrację, umieszczono z kolei hasło:  „Nie mogę oddychać” -  to ostatnie słowa jakie podczas feralnego aresztowania miał powiedzieć 46-latek -  policjant dociskał swoją nogą szyję mężczyzn do jezdni przez ponad 8 minut. Na koniec protestu część osób przeszła pod siedzibę premiera na Downing Street. W najbliższych dniach w stolicy Wielkiej Brytanii maja odbyć się kolejne manifestacje.

Zanim doszło do protestu, burmistrz Londynu Sadiq Khan apelował do Londyńczyków by zachowali zdrowy rozsądek i pozostali w domu ze względu na ryzyko infekcji. „Wirusa wciąż tu jest”, pisał w mediach społecznościowych. W sobotę swój niepokój w związku z rozluźnieniem obostrzeń wyrazili naukowi doradcy rządu. Eksperci przypomnieli, że w Wielkiej Brytanii każdego dnia wykrywa się około 8 000 nowych przypadków zakażenia koronawirusem.

Podobną akcję przeprowadzono również w Manchesterze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama