Dilerzy udawali kluczowych pracowników by dostarczyć narkotyki

Bossowie gangów narkotykowych tworzących siatkę tak zwanych county lines, znaleźli sposób na obejście obostrzeń wprowadzonych w czasie pandemii. W Liverpoolu handlarze narkotyków wprowadzili usługę „kliknij i odbierz”, dzięki której zamówiony towar trwafiał do klientów nawet w czasie kwarantanny. Kurierzy dostarczali narkotyki przebrani za kluczowych pracowników.

„Grupy przestępcze są czujne i sprytne. Bez względu na sytuację, zrobią wszystko by interes się kręcił, gdyż zapotrzebowanie na ich towar, niestety jest bardzo duże”, powiedział sierżant Andy O’Connor z Merseyside Police. W ciągu ostatnich 3 miesięcy na terenie podległym tej jednostce, zatrzymano 74 osoby usiłujące dostarczyć narkotyki.

Oficer przyznaje, że pandemia osłabiła nieco narkobiznes, ale na horyzoncie pojawiło się nowe zagrożenie. Recesja w połączeniu z wysokim bezrobociem może ułatwić grupom przestępczym rekrutację młodych osób, które wykorzystywane są do dostarczania narkotyków. Najbardziej narażone są dzieci i młodzież pochodzące z ubogi rodzin.

Innym skutkiem pandemii, który uderzył w gangi był ograniczony import narkotyków. Doprowadziło to do wzrostu ceny kokainy z 30 000 GBP/35 000 GBP do 45 000 GBP/50 000 GBP na kilogram. By nie stracić klientów dilerzy zaczęli więc sprzedawać towar gorszej jakości. „Zauważyliśmy znaczne obniżenie jakości i czystości narkotyków”, powiedział O’Connor. „W niektórych regionach poza Merseyside, z powodu kwarantanny zabrakło narkotyków klasy A i klasy B, więc sięgano po nielegalnie zdobyte leki na bazie opiatów”, dodał.

Jak wynika z danych policji, w Merseyside działa 97 county lines. Gengi narkotykowe w tym regionie zajmują drugie miejsce w kraju (zaraz po Londynie) na liście organizacji przestępczych wykorzystujących dzieci.