Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Po akcji „eat out to help out”restauracje same oferują zniżki

Poniedziałek był w Wielkiej Brytanii ostatnim dniem rządowej akcji dofinansowania jedzenia poza domem, której celem była pomoc sektorowi gastronomicznemu w wyjściu z kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa, jednak część restauracji sama ją przedłużyła.
  • Źródło: PAP
Po akcji „eat out to help out”restauracje same oferują zniżki

Autor: foto: pixabay

Podczas trwającej przez cały sierpień akcji "Eat Out to Help Out" (Jedz poza domem aby pomóc) klienci restauracji, kawiarni, barów, pubów i stołówek, które się zgłosiły do programu, mieli w poniedziałki, wtorki i środy zniżki na jedzenie do 50 proc. Koszt pozostałej części pokrywany był z budżetu państwa. Maksymalna wartość rabatu to 10 funtów na osobę.

Program cieszył się bardzo dużą popularnością, bo jak poinformowało ministerstwo finansów, do udziału zgłosiło się ponad 84 tys. lokali, a ciągu pierwszych trzech tygodni ze zniżek skorzystano 64 miliony razy na kwotę 336 mln funtów. Z kolei jak podał portal OpenTable, za pomocą którego można rezerwować stoliki w restauracjach, liczba rezerwacji była znacząco większa niż w analogicznych dniach zeszłego roku, np. w ubiegły wtorek, 25 sierpnia aż o 106 proc. niż tego samego dnia rok temu.

Część właścicieli lokali apelowała do rządu o przedłużenie programu, zwracając uwagę, że szczególnie trudne mogą być dla nich październik i listopad, kiedy zawsze spada liczba klientów.

"Ten program okazał się ogromnym sukcesem. Widzieliśmy, jak zmieniały się zachowania, jak ludzie wchodzili i bezpiecznie korzystali z lokalnych małych firm, a nasze ulice zaczynały się ożywiać. Dlatego też naprawdę chcemy aby program, lub jakaś jego forma, został przedłużony, tak aby był kontynuowany przez całą jesień. Naprawdę potrzebujemy ożywienia gospodarczego, a sektor hotelarsko-gastronomiczny powinien być w centrum uwagi" - przekonywał Craig Beaumont z Federacji Małego Biznesu, która wsparła właścicieli lokali.

Mimo tych próśb minister finansów Rishi Sunak nie zdecydował się na wydłużenie akcji. "Ponieważ program +Eat Out to Help Out+ dobiega końca, chciałbym podziękować gościom, którzy z radością wrócili do swoich lokali, menadżerom, którzy przez wiele tygodni dbali o bezpieczeństwo restauracji, a także szefom kuchni, kelnerom i kelnerom w całym kraju, którzy pracowali niestrudzenie, czasami z większą liczbą klientów niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko to pomaga chronić 1,8 miliona miejsc pracy w sektorze gastronomicznym. Program przypomniał nam, dlaczego jako naród uwielbiamy jadać poza domem i zachęcam, aby utrzymać impuls, który pomoże nam w dalszym ożywieniu gospodarczym" - oświadczył jedynie.

Wydłuża się jednak lista restauracji i innych lokali, które ogłaszają, że same przedłużą akcję i teraz one będą dofinansowywać zniżki dla klientów. Najczęściej będzie to trwać do końca września i na takiej samej zasadzie jak rządowa akcja, czyli zniżki będą tylko od poniedziałku do środy, ale jedna z dużych sieci pubów poinformowała, że nowe niższe ceny będą obowiązywać aż do 11 listopada.

W sektorze gastronomicznym w Wielkiej Brytanii zatrudnionych jest 1,8 mln osób. Jak wynika z rządowych danych, w kwietniu, pierwszym pełnym miesiącu po wprowadzeniu restrykcji z powodu epidemii, działalność wstrzymało 80 proc. firm z tej branży, a na przymusowe urlopy zostało wysłane 1,4 mln osób, co jest najwyższym odsetkiem ze wszystkich sektorów gospodarki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama