Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Johnson z wizytą w Szkocji - chce powstrzymać rozpad Wielkiej Brytanii

Po tym jak szkoccy nacjonaliści przedstawili swój plan przeprowadzenia referendum niepodległościowego z pominięciem Londynu, premier Boris Johnson postanowił odwiedzić Edynburg. Szef brytyjskiego rządu ma zamiar powstrzymać zapędy Szkotów między innymi przekonując ich, że czas pandemii pokazał jak ważne jest działanie w ramach wspólnoty.
  • Źródło: Reuters
Johnson z wizytą w Szkocji - chce powstrzymać rozpad Wielkiej Brytanii

Autor: foto: @BorisJohnson/Twitter/archiwum

Najnowsze sondaże pokazują, że gdyby referendum niepodległościowe odbyło się dzisiaj, większość Szkotów zagłosowałaby za odłączeniem się od Wielkiej Brytanii. Szkocji negatywnie oceniają działania Downing Street, zwłaszcza gdy chodzi o Brexit którego nie chcieli oraz walkę z pandemią.

Tymczasem Johnson stanowczo wypowiada się o ambicjach Szkotów twierdząc, że to nie czas na przeprowadzenie kolejnego referendum, które mogłoby przerwać więź łączącą Anglię i Szkocję od 314 lat. Nic więc dziwnego, że Szkocka Partia Narodowa z niechęcią przyjęła informację o wizycie szefa rządu Wielkiej Brytanii. Premier Szkocji Nicola Sturgeon uważa, że przyjazd Johnsona do Edynburga i to w czasie pandemii, jest zbędny i stanowi zły przykład dla mieszkańców Wysp, których obowiązują ograniczenia dotyczące przemieszczania się i podróży.

„Nie jestem z tego powodu zachwycona”, stwierdziła Sturgeon argumentując, że władze powinny przestrzegać tych samych zasad, które narzucają społeczeństwu, dodając, że sama z tego właśnie powodu odwołała wizytę w ośrodku szczepień w Aberdeen. Decyzji premiera bronił dziś członek gabinetu Michael Gove.

Johnson przed wyjazdem podkreślał, że celem jego wizyty będzie przypomnienie Szkotom jaką siłę ma wspólnota, co widać zwłaszcza teraz - zdaniem Johnsona Szkocja ma dostęp chociażby do szczepionki przeciwko Covid-19 dzięki temu, że jest częścią Wielkiej Brytanii.

„Współpraca w ramach całej Wielkiej Brytanii w czasie pandemii jest dokładnie tym, czego oczekują od nas mieszkańcy Szkocji i na tym się skupiłem”, skwitował premier.
Tymczasem Sturgeon nie ukrywa, że jeśli w majowych wyborach do szkockiego parlamentu jej partia zdobędzie większość, będzie miała otwartą drogę do przyjęcia ustawy referendalnej a tym samym do przeprowadzenia głosowania w sprawie przyszłości kraju.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama