Bill Caldwell miał 18 lat i przechodził pierwsze szkolenie w ośrodku HMS Raleigh w Torpoint w Kornwalii tuż po zaciągnięciu się do Royal Navy, kiedy wysłał do domu pocztówkę. Na karcie napisał kilka zdań, między innymi chwalił się, że w końcu założył mundur.
Dzieci pana Caldwella otrzymały pocztówkę w piątek, po 77 latach od jej wysłania! „To było najbardziej surrealistyczne doświadczenie w moim życiu, gdy w piątek wieczorem przeczytałam nagle pocztówkę, którą tata napisał będąc rekrutem”, wyznała córka mężczyzny - Joanna Creamer.
Nadawca pocztówki nie żyje od 25 lat, jego najbliżsi przyznają, że nie lubił pisać listów więc karta będzie dla nich cenną pamiątką.
Caldwell próbował wstąpić do marynarki wojennej mając zaledwie 15 lat, ale dopiero w wieku 18 lat mógł dołączyć do grona żołnierzy Royal Navy. Pocztówkę wysłał do wujka Freda, który w tamtym czasie mieszkał z jego rodzicami. Dzieci pana Billa żyją obecnie w Bristolu i w Surrey, na szczęście w rodzinnym domu Caldwell’ów mieszkają ich bliscy, którzy poinformowali ich o tej wyjątkowej niespodziance z przeszłości.
Napisz komentarz
Komentarze