Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wielka Brytania deportuje obywateli Unii Europejskiej przyjeżdżających szukać pracy

Okazuje się, że coraz większa liczba obywateli państw Unii Europejskiej spotyka się z odmową wjazdu do Wielkiej Brytanii. Dotyczy to głównie osób, których celem jest znalezienie pracy zarobkowej na Wyspach. Osoby te po jej znalezieniu ubiegałyby się o wizę pracowniczą.
Wielka Brytania deportuje obywateli Unii Europejskiej przyjeżdżających szukać pracy

Autor: fot. Shutterstock

„The Guardian” poinformowało, że część obywateli państw Unii Europejskiej chcących lecieć do Wielkiej Brytanii jest zatrzymywana przez służby na lotniskach. Dziennik określił to jako "wrogą" politykę wobec przyjezdnych z krajów Unii Europejskiej, która jest następstwem brexitu. Zatrzymania i deportacja mają miejsce przykładowo w sytuacjach, gdy obywatel UE chce lecieć do Wielkiej Brytanii na umówioną rozmowę o pracę.

W rozmowie z „The Guardian” osoby, które to spotkało, opisywały odmowę wjazdu do Wielkiej Brytanii, jako traumatyzujące i poniżające doświadczenie. Niektóre osoby były zatrzymywane w specjalnych centrach imigracyjnych i przetrzymywane w izolatkach ze względu na zasady epidemiczne.Działania straży granicznych są sprzeczne z prawek, które pozwala osobom bez wiz wjechać do Wielkiej Brytanii w celu odbycia rozmowy o pracę. Proceder ten spotkał obywateli różnych krajów Unii Europejskiejm.in. Francji, Hiszpanii, Bułgarii czy Grecji.

„The Guardian” opisało m.in. historię 25-letniej Mari z Hiszpanii, która pomimo tego, że wcześniej pracowała w Wielkiej Brytanii i była przekonana, że do października ma prawo szukać na Wyspach pracy, nie została wpuszczona do kraju przez straż graniczną. Pomimo tego, że kobieta zapewniła, że tego samego dnia kupi bilet powrotny do domu, została zatrzymana na okres trzech dni. Po wypuszczeniu nakazano hiszpance odbycie kwarantanny w domu jej siostry mieszkającej w Wielkiej Brytanii. W tym czasie odebrano jej paszport. Hiszpanka relacjonowała, że w centrum zatrzymań nikt nie mówił jej, co się dzieje oraz, że pozbawiono możliwości kontaktu z prawnikiem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama