GOSPODARKA

Rząd Wielkiej Brytanii przekaże 30 mld funtów na wsparcie krajowej gospodarki, która mocno odczuwa skutki epidemii kronawirusa. Kanclerz Skarbu Rishi Sunak poinformował również o obniżeniu prognozy wzrostu PKB w 2020 roku z 1,4 % do 1,1 %. Ministerstwo Skarbu obiecuje jednocześnie, że przygotowało szereg ulg podatkowych oraz kredytów, które pozwolą przetrwać Brytyjczykom kryzys.

W związku z epidemią koronawirusa, która coraz mocniej uderza w brytyjską gospodarkę, Bank Anglii zdecydował się obniżyć stopy procentowe.

Członkowie brytyjskiego parlamentu ostrzegają, nowy budżet zakłada wzrost akcyzy o 2 pensy za litr benzyny czy oleju napędowego. Grupa konserwatywnych deputowanych zamierza interweniować w tej sprawie u Kanclerza Skarbu, przypominając, iż przed wyborami parlamentarnymi, premier obiecywał zamrożenie cen paliw.

Niekończący się brak pewności inwestorów oraz przedsiębiorców, wywołany najpierw Brexit'em a obecnie zamieszaniem wokół umowy handlowej z UE, będzie kosztować brytyjską gospodarkę miliardy funtów. W najnowszym raporcie międzynarodowego think tanku Rand Europe, skrupulatnie wyliczono, że mowa o 4,4 miliarda funtów do końca tego roku i 15 miliardach funtów do końca dekady.

W środę Bank Gospodarstwa Krajowego oficjalnie otworzył kolejną placówkę zagraniczną, w maju ruszyło biruo BGK we Frankfurcie, teraz w Londynie. Na uroczystości obecny był między innymi, urodzony w stolicy UK Minister Finansów, Tadeusz Kościński.

Badanie przeprowadzone przez National Institute of Economic and Social Research (NIESR) wskazują na to, że nowa umowa Borisa Johnson'a oznacza dla Wielkiej Brytanii, utratę dziesiątek miliardów funtów.

Tuż po ogłoszeniu osiągnięcia porozumienia przez Wielką Brytanię i Unię Europejską, funt poszedł w górę o kilka groszy.

Miasto Görlitz chce przyciągnąć do pracy w Niemczech Polaków, którzy mieszkają obecnie w Wielkiej Brytanii a rozważają powrót do kraju. Niemcom brakuje pracowników, w załataniu dziur kadrowych, ma pomóc kampania internetowa skierowana do obywateli Polski mieszkających na Wyspach. W Görlitz już teraz mieszka i pracuje około 4 tysiące Polaków.

Byli pracownicy Wrightbus zorganizowali akcję protestacyjną. Sfrustrowani ludzie zgromadzili się przed kościołem Green Pastures w Ballymena podczas trwającego nabożeństwa, na ogrodzeniu powiesili między innymi baner z napisem „Save our jobs”. Tymczasem związki zawodowe ostrzegają, że w dalszym ciągu zagrożony jest 1700 miejsc pracy.

System zasiłków społecznych nie spełnia swojej roli, i prowadzi do nierówności społecznej, przyznała Partia Pracy ogłaszając, że jeśli wygra wybory zlikwiduje obecny system świadczenia zasiłku powszechnego, nazywając go „okrutnym i nieludzkim”.