Nic dziwnego, że legendy arturiańskie uznaje się za najważniejszą część „The Matter of Britain”.
O historycznym Arturze nie wiadomo w zasadzie nic, ale to tylko pomaga. Skoro nie wiadomo, co jest prawdą, to wszystko może nią być. Teorie się mnożą. Nie wyłączając tych, które mówią, że legendarny król nigdy nie istniał i jest to postać, którą należy wrzucić do tej samej kategorii co Kajko i Kokosza – czyli bohaterów dziecięcych komiksów. Jednak tych, którzy przyznają tej logice rację, nie jest wielu.
W końcu gdyby to zrobić, to skończyłaby się zabawa i historycy tacy jak ten, który istnienia króla Artura oraz zasięgu jego wypraw dowodził na podstawie rozkładu na Wyspach pubów „Pod Czarnym Jeźdźcem”, nie mieliby co robić. Co wspólnego mają puby i król Artur? Podobno dużo. Wspomniany historyk rozumował, że czarny jeździec to legendarny król, a ludzie nazywają tak miejsca spotkań, ponieważ w lokalnej tradycji przetrwała pamięć o jego wizycie. Pisał to zupełnie poważnie. Chyba. „Dziś historycy na ogół zgadzają się co do tego, iż rzeczywiście istniał jakiś brytyjski wódz podobny do króla Arthura i że relacja Gildasa ze słynnego zwycięstwa Brytyjczyków pod »Mons Badonicus« w zasadzie zasługuje na zaufanie” – pisał Norman Davies w „Wyspach”. To jednak stosunkowo niewiele, bo – jak dodawał – nikt nie potrafi przekonująco wyjaśnić, kim był ów mityczny Arthur lub… kogo reprezentował.
Wszystko za sprawą ubóstwa źródeł. Składa się na nie kilka zaledwie średniowiecznych kronik, które pochodzą z czasów oddalonych od epoki Artura o kilka stuleci. Jednym jest np. pochodząca z IX wieku „Historia Brittonum”. Innym „Annales Cambriae” z wieku X. Podczas gdy historyczna postać – o ile w ogóle istniała – musiała żyć w okolicach V-VI stulecia naszej ery. Wyjątkiem jest Gildas piszący bliżej tych czasów, ale on opowiadał o słynnej bitwie pod Górą Badon i nie był pewny, kto tam dowodził. Wzmianek jest zresztą nie tylko mało, ale są też krótkie. Był jakiś wódz. Były jakieś bitwy. Wódz je wygrał albo i nie. Mimo to Artura znają wszyscy. Kocha go wielu. Skąd takie bogactwo szczegółów?
Brytyjski Kadłubek
Ich źródłem jest napisana w XII wieku kronika „Historia królów Brytanii”, której autorem był mnich Geoffrey z Mounmuth. Był to człowiek obdarzony wyjątkową fantazją. Twierdził na przykład, że pierwszym królem Brytanii był Brutus z Troi – potomek Eneasza, który z kolei był synem greckiej boginii Afrodyty.
Napisz komentarz
Komentarze